Gospodarka » Przemysł
Kryzys w polskim przemyśle – upadają ważne dla gospodarki spółki
Zobacz więcej zdjęć » |
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Przeczytaj również
Euler Hermes Collections, spółka z Grupy Allianz, dostawca raportów handlowych, na podstawie oficjalnych danych z Monitora Sądowego i Gospodarczego zbadał sytuację polskich firm w styczniu. W pierwszym miesiącu tego roku sądy poinformowały o upadłości 90 firm. Jest to o 33% więcej upadłości niż w styczniu 2012 roku, gdy upadło 68 firm.
- Już nie budownictwo, ale produkcja na czele listy upadłości– aż 32 spośród styczniowych ogłoszeń dotyczyło firm produkcyjnych ( budownictwo – „tylko” 20).
- Rosną problemy sektora usług – efekt oszczędności czynionych przez konsumentów?
- Znaczny wzrost upadłości firm małych, jak i największych – w największym tempie rośnie liczba upadłości spółek akcyjnych.
- Województwa – za wcześnie na razie na wychwycenie trendów nieobarczonych ryzykiem błędu, zwraca natomiast uwagę stosunkowo duża liczba upadłości w woj. kujawsko-pomorskim
- Ostatnie miesiące ubiegłego roku były dla wielu firm najgorszą końcówką roku od lat, o czym świadczy rekordowo wysoka liczba ogłoszonych w styczniu upadłości – mówi Tomasz Starus, Dyrektor Biura Oceny Ryzyka i Główny Analityk w Towarzystwie Ubezpieczeń Euler Hermes z Grupy Allianz. Bardzo niskie dane o produkcji sprzedanej przemysłu czy budownictwa w tym czasie są nie tylko przyczyną, ale w jakimś stopniu także pokłosiem rosnącej liczby postępowań upadłościowych. Spadek zamówień w 30 na 34 branż produkcyjnych (za GUS).
Kryzys w przemyśle
- Kryzys w przemyśle to nie jest casus tylko grudnia czy stycznia. Produkcja przemysłowa spadała w IV, a nawet III kwartale 2012 roku – stwierdza Tomasz Starus z Towarzystwa Ubezpieczeń Euler Hermes z Grupy Allianz. – W wielu branżach następowało wtedy redukowanie zapasów, nierzadko po cenach nie przynoszących zysku, po to tylko aby odzyskać część środków obrotowych. Wytwórcy widzieli bowiem spadające zamówienia – a w czasie spowolnienia lepiej dysponować gotówką, niż z niesprzedanymi towarami. Nie wszystkim to się udało, albo było już na to za późno, o czym świadczy rekordowo wysoka liczba ich bankructw, nawet w skali dłuższej niż ostatnie pięć lat.
Chociaż spośród tej liczby sześciu producentów związanych było z sektorem rolno-spożywczym, to na czele statystyki była nie branża spożywcza, ale firmy z sektora ciężkiego, maszynowo-metalowego (13 bankructw). - Spadająca produkcja budowlana, nie tylko zresztą w Polsce znalazła odzwierciedlenie m.in. w dwóch upadłościach producentów urządzeń dźwigowych czy kilku kolejnych dostarczających specjalistyczne konstrukcje metalowe – mówi Michał Modrzejewski, Dyrektor w Dziale Analiz Branżowych Euler Hermes Collections, spółki z Grupy Allianz. - Także producenci części maszynowych czy różnego rodzaju odkuwek i wytłoczek odczuwają w coraz większym stopniu problemy wielu swoich europejskich odbiorców ze sprzedażą maszyn i samochodów.
Pozostałe branże – zwracają uwagę problemy firm usługowych
Ograniczanie wydatków konsumpcyjnych uderza nie tylko w dystrybutorów hurtowych (oprócz hurtowników art. spożywczych upadają też dystrybutorzy art. budowlanych) czy detalistów (w tej grupie zwłaszcza sprzedających nie towary pierwszej potrzeby, ale odzież, meble, wyposażenie mieszkań, wyr. elektryczno-oświetleniowe) ale także w firmy usługowe – w styczniu ogłoszono upadłość m.in. firm zajmujących się wydawaniem książek ( cztery takie przypadki), rynkiem reklamowym (trzy firmy), gastronomią i noclegami (cztery przypadki).
Upadają spółki akcyjne
W porównaniu do stycznia ubiegłego roku dwukrotnie więcej było upadłości spółek akcyjnych – osiem przypadków. - Świadczy to o problemie z pozyskaniem finansowania zewnętrznego, skoro nawet te spółki, zazwyczaj większe i zarządzane w sposób bardziej transparentny niż inne podmioty na rynku mają problemy ze znalezieniem inwestora finansowego, kredytodawcy czy nawet obligatariusza – uważa Michał Modrzejewski z Euler Hermes Collections.
Budownictwo
W styczniu ogłoszono upadłość nie tylko wykonawców robót drogowych i infrastrukturalnych (6 firm), ale jak w poprzednich miesiącach – większa nawet ich liczba odnosiła się do prac ogólnobudowlanych i mieszkaniowych (9 przedsiębiorstw), a oprócz tego także firmy wykonujące specjalistyczne prace instalacyjne czy przygotowujące teren pod budowę (trzy przypadki). Wciąż było to nie tylko firmy małe i średnie, szybciej tracące płynność finansową, ale i firmy stosunkowo duże, szybko zwiększające skalę działalności w latach ubiegłych (np. przykład z woj. śląskiego – upadłość firmy o obrotach zbliżonych jeszcze w 2011r. do ok. 120 mln złotych, dwa razy wyższych niż rok wcześniej).
- Nic się nie zmieni w budownictwie, dopóki nie zmieni się rentowność wykonywanych prac, a ta jest cały czas niska, kontrakty zdobywają firmy oferujące na poziomie 70% i mniej kosztorysu inwestorskiego – stwierdza Michał Modrzejewski z Euler Hermes Collections – Rentowność jest nie mniej istotna niż skala zdobytych zamówień, prowadzonych prac. Firmy budowlane muszą zarabiać, akumulować kapitał, nie mogą egzystować jedynie dzięki zdobywaniu nowych kontraktów i dopływowi nowych środków, służących pokryciu starych zobowiązań.
Województwa – zaskakująco wysoka liczba upadłości w woj. kujawsko-pomorskim
Zbyt jeszcze niska liczba upadłości, pojedyncze nierzadko sprawy nie pozwalają wychwycić jeszcze statystycznie pewnych trendów. Jak na razie zaskakuje znaczna liczba upadłości w woj. kujawsko-pomorskim w porównaniu do stycznia roku ubiegłego, jak i na tle innych województw (druga pod względem wielkości liczba upadłości, za woj. mazowieckim). W województwie tym zogniskowana jest skala problemów producentów: spośród 13 upadłości siedem przypadków dotyczyło producentów, a pozostałe cztery – budownictwa.
*****
Kontakt dla mediów:
Artur Niewrzędowski
TALKING HEADS PR
tel. 509-433-874
e-mail: artur.niewrzedowski@thpr.pl
*******
Euler Hermes jest liderem na rynku ubezpieczeń należności handlowych oraz jednym z liderów w zakresie gwarancji ubezpieczeniowych i windykacji należności. Euler Hermes zatrudnia ponad
6 000 pracowników w 50 krajach. Oferuje kompleksowe usługi w zakresie zarządzania należnościami. Skonsolidowany obrót grupy Euler Hermes w 2011 roku wyniósł 2,27 miliarda euro. Euler Hermes rozwinął międzynarodową sieć nadzoru, która umożliwia analizę stabilności finansowej 40 milionów przedsiębiorstw. Na koniec grudnia 2011 grupa obejmowała swoimi ubezpieczeniami transakcje handlowe na całym świecie na kwotę 702 mld euro.
***
Euler Hermes, członek gupy Allianz, jest notowany na giełdzie Euronext w Paryżu i otrzymał rating AA- od agencji Standard & Poor’s.
***
W Polsce grupa Euler Hermes jest obecna od 1999 roku. Towarzystwo Ubezpieczeń Euler Hermes SA oferuje ubezpieczenia należności handlowych oraz gwarancje ubezpieczeniowe. Jednocześnie druga spółka działająca na polskim rynku - Euler Hermes Collections Sp. z o.o. oferuje windykację należności, raporty handlowe, ocenę ryzyka oraz program analiz branżowych. Obsługę klientów zapewnia Euler Hermes Services Polska Sp. z o.o. Usługi doradztwa prawnego świadczy Euler Hermes, Mierzejewska - Kancelaria Prawna Sp. k.
Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Nadesłał:
an@thpr.pl
|
Komentarze (0)