Technologie » Telekomunikacja
Na narty za granicę – sprawdź jak pokonać bariery komunikacyjne
Zobacz więcej zdjęć » |
Alpy, Dolomity, a nawet czeska strona Karkonoszy zdecydowanie wygrywają z wciąż niewystarczająco przygotowanymi polskimi stokami, narażonymi zresztą na częste kaprysy pogody. Niezależnie od kraju, do którego decydujemy się pojechać, bardzo ważna jest komunikacja. Francuzi, Niemcy, Szwajcarzy czy Włosi preferują komunikowanie się w ich ojczystych językach. Jak sobie z tym radzić?
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Trudne początki
Pierwszym wyzwaniem są przygotowania do wyjazdu. Większość stron internetowych zagranicznych hoteli i ośrodków narciarskich nie posiada wersji polskojęzycznej. Jednocześnie treści anglojęzyczne często są niekompletne. Tym samym nie do końca radzimy sobie z zabukowaniem biletów, hotelu czy wyborem środków lokomocji. Pewnych kwestii nie jesteśmy po prostu w stanie zaplanować na własną rękę. - Kontaktując się z przedstawicielem ośrodka wczasowego za granicą musimy liczyć się z problemami komunikacyjnymi. Często zdarza się, że nasi tłumacze pośredniczą w takich rozmowach poprzez łącza telekonferencyjne – mówi Tomasz Hubert, przedstawiciel Gstpc.com, która jako jedna z pierwszych firm w Polsce zaoferowała usługi tłumaczeń telefonicznych.
Trudności czekają na nas także w trakcie podróży. Zagubiony bagaż na lotnisku, przebita opona w samochodzie, awaria samochodu.... Czasem nasz zasób słownictwa nie pozwala na zdefiniowanie problemu, z jakim się zetknęliśmy. Z tego powodu załatwienie wielu problemów we własnym zakresie może być mocno utrudnione.
Zakłócony wypoczynek
W konsekwencji, zmęczeni podrożą i tysiącem przygód po drodze nie potrafimy się cieszyć miłą atmosferą i wymarzonym odpoczynkiem. Zmiana zamówienia w hotelu, niepełne wyposażenie pokoju, czy niedziałający grzejnik - można wymieniać bez końca problemy, które mogą się przydarzyć podczas zagranicznego urlopu. Nieumiejętna komunikacja w lokalnym języku okazuje się znaczącym utrudnieniem.
Równie duże problemy może nastręczyć zakup karnetu czy zrozumienie systemu nawigacyjnego na stoku. - Komunikacja “na migi” nie gwarantuje bezpieczeństwa w trakcie zimowych wojaży. Dlatego warto skorzystać z profesjolnalnego wsparcia w tym zakresie. Usługa tłumaczeń telefonicznych sprawia, że możemy korzystać z zasłużonego wypoczynku nie stresując się niespodziewanymi sytuacjami - przekonuje reprezentant handlowy Telełumacza, Tomasz Hubert.
Jak poradzić sobie w sytuacji kryzysowej? Jakie kroki podjąć w wypadku zagrożenia życia? Kontakt z pomocą medyczną wymaga trafnego opisu stanu zdrowia. Pamiętajmy, że jeśli nie potrafimy tego zrobić w obcym języku, możemy narazić się na poważne niebezpieczeństwo.
W tyglu
Dodatkowym problemem okazują się różnice kulturowe. Wiele sytuacji zmienia kontekst w zależności od kraju, w którym stacjonujemy. Zwłaszcza w takich, w których pozycja poszczególnych płci jest mocno zróżnicowana. Kontakt z lokalną społecznością i turystami z rozmaitych krajów wymaga szybkiego orientowania się w obyczajowości i kulturze.
Najczęściej dzielą nas pewne bariery komunikacyjne, którym zapobiegać mają takie projekty, jak Teletłumacz. - Usługa tłumaczeń przez telefon przydaje się również w codziennych sytuacjach międzyludzkich. Randka z nowo poznanym obcokrajowcem, grzane piwo w przerwach pomiędzy kolejnymi zjazdami, pogaduszki w hotelu przy drinku – to wszystko opiera się przecież na komunikacji - podkreśla Tomasz Hubert z Gstpc.com.
Wyjazd zagraniczny wymaga przygotowań. Poczucie komfortu daje nam nie tylko znajomość lokalnych zwyczajów czy techniki jazdy na nartach. Niezbędna jest również kompetencja w zakresie komunikacji, o co zdecydowanie trudniej w wypadku języków obcych. Twórcy Teletłumacza wyszli naprzeciw tym trudnościom, popularyzując platformę tłumaczeń telefonicznych na rynku polskim.
Komentarze (0)