Motoryzacja » Samochody
Niespodziwany finał w klasie 420 podczas Volvo Gdynia Sailing Days
Zobacz więcej zdjęć » |
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
- Broniliśmy trzeciego miejsca, a zajęliśmy drugie – przyznali Kacper Paszek i Bartosz Reiter.
Mieszkający w Gdańsku reprezentanci OKŻ Olsztyn nie byli jednak jedynymi wygranymi tego wyścigu. Jeszcze większe powody do zadowolenia mieli Jakub Gołębiowski (MOS SSW Iława) i Filip Szmit (MBSW/UKŻR Niegocin Giżycko), którzy awansowali z drugiej na pierwszą pozycję.
- Wszystko rozstrzygnęło się na starcie. Przegraliśmy go i w tej sytuacji zajmujący drugą lokatę Jakub z Filipem nie walczyli o zwycięstwo tylko blokowali nas. Mogli sobie pozwolić na tę zagrywkę oraz gorsze miejsce, bo wcześniej nie zanotowali wpadki, a ten wynik i tak szedł im do odrzutki . Tymczasem my mieliśmy już jedną „wtopę”, kiedy w czwartym wyścigi zaliczyliśmy wywrotkę i zajęliśmy 13. lokatę. Teraz również dotarliśmy na metę na 13. miejscu i spadliśmy na najniższy stopień podium – przyznał Seweryn Wysokiński (CSW Opty Ustka), który razem z Mateuszem Jankowskim (MKS Dwójka Warszawa) prowadzili po sześciu wyścigach, ale ostatecznie spadli na trzecią lokatę.
A na drugim stopniu podium stanęli Kacper Paszek i Bartosz Reiter.
- W tym wyścigu mieliśmy bronić przed Mateuszem Krasowskim i Rafałem Radeckim trzeciego miejsca. I to zadanie udało nam się zrealizować, ale jednocześnie dzięki słabszemu wynikowi Seweryna i Mateusza awansowaliśmy na drugą pozycję. Trzecią i czwartą załogę wyprzedziliśmy o punkt – powiedział Kacper.
Po tych regatach najlepsze polskie załogi nie miały chwili wytchnienia. Bezpośrednio z Gdyni popłynęły one do Górek Zachodnich, gdzie trenowały przez tydzień. To zgrupowanie było ostatnim etapem przygotowań do mistrzostw Europy juniorów, które rozegrane zostało nad jeziorem Garda w dniach 6-13 sierpnia.
Volvo Gdynia Sailing Days było imprezą podczas której można było podziwiać nie tylko zmagania żeglarzy, ale też zobaczyć najnowsze samochody Volvo ustawione przy gdyńskiej marinie.
- Wszystko rozstrzygnęło się na starcie. Przegraliśmy go i w tej sytuacji zajmujący drugą lokatę Jakub z Filipem nie walczyli o zwycięstwo tylko blokowali nas. Mogli sobie pozwolić na tę zagrywkę oraz gorsze miejsce, bo wcześniej nie zanotowali wpadki, a ten wynik i tak szedł im do odrzutki . Tymczasem my mieliśmy już jedną „wtopę”, kiedy w czwartym wyścigi zaliczyliśmy wywrotkę i zajęliśmy 13. lokatę. Teraz również dotarliśmy na metę na 13. miejscu i spadliśmy na najniższy stopień podium – przyznał Seweryn Wysokiński (CSW Opty Ustka), który razem z Mateuszem Jankowskim (MKS Dwójka Warszawa) prowadzili po sześciu wyścigach, ale ostatecznie spadli na trzecią lokatę.
A na drugim stopniu podium stanęli Kacper Paszek i Bartosz Reiter.
- W tym wyścigu mieliśmy bronić przed Mateuszem Krasowskim i Rafałem Radeckim trzeciego miejsca. I to zadanie udało nam się zrealizować, ale jednocześnie dzięki słabszemu wynikowi Seweryna i Mateusza awansowaliśmy na drugą pozycję. Trzecią i czwartą załogę wyprzedziliśmy o punkt – powiedział Kacper.
Po tych regatach najlepsze polskie załogi nie miały chwili wytchnienia. Bezpośrednio z Gdyni popłynęły one do Górek Zachodnich, gdzie trenowały przez tydzień. To zgrupowanie było ostatnim etapem przygotowań do mistrzostw Europy juniorów, które rozegrane zostało nad jeziorem Garda w dniach 6-13 sierpnia.
Volvo Gdynia Sailing Days było imprezą podczas której można było podziwiać nie tylko zmagania żeglarzy, ale też zobaczyć najnowsze samochody Volvo ustawione przy gdyńskiej marinie.
Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Nadesłał:
JK PR
|
Komentarze (0)