Kultura » Muzyka
Od „Siedmiu Wspaniałych” do „Pulp Fiction”, czyli muzyka filmowa w reklamach
Zobacz więcej zdjęć » |
W latach 90. o takim gatunku muzycznym jak surf rock niewielu już pamiętało. Styl, który narodził się wokół kultury surfingowej w południowej Kalifornii święcił triumfy w latach 50. i 60., a potem przygasał z każdą kolejną dekadą. Nowe życie podarował mu... Quentin Tarantino. Szukając muzyki dla swojego nowego filmu zachwycił się kompozycją „Misirlou" Dicka Dale'a, nazywając ją „rock ‘n' rollową wersją muzyki Enia Morricone". Nową interpretację tego utworu zamieścił jako podkład do napisów otwierających „Pulp Fiction", jedną z najważniejszych produkcji wszech czasów.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Nieoczekiwanie równie wielkim hitem stała się też ścieżka dźwiękowa filmu, a razem z nią wróciła moda na melodyjne, gitarowe, surf rockowe kawałki. W ciągu dwóch lat od premiery, album z muzyką z „Pulp Fiction" sprzedał się w liczbie 3,5 mln egzemplarzy. Ten potencjał dostrzegła też branża reklamowa, zauważając, że surf rockowe hity „potrafią sprzedać wszystko - od burrito do pasty do zębów". Melodia z „Misirlou" pojawiła się między innymi w kampaniach Nissana, reklamie Pepsi czy sieci TK MAXX i wciąż powraca w nowych wcieleniach.
Muzykę z „Pulp Fiction" i innych klasyków kina rozpoznajemy już od pierwszych dźwięków. Te kompozycje się nie starzeją i wciąż mogą stanowić tło dla wielu historii. Legendarne „Rydwany ognia" Vangelisa wykorzystywane były w monumentalnym kontekście, jak spot Nike z przemierzającymi plażę biegaczami, ale też w bardziej parodystycznej konwencji, jak reklama Duracell z maszerującymi króliczkami.
Symbolem męskiego świata stał się western „Siedmiu Wspaniałych", którego dźwiękową warstwę stworzył Elmer Bernstein, wybitny kompozytor i dyrygent. Za muzykę do tego filmu został obsypany wieloma nagrodami z nominacją do Oscara na czele. W 2005 roku American Film Institute umieścił główną kompozycję z „Siedmiu Wspaniałych" w pierwszej dziesiątce najlepszych filmowych ścieżek dźwiękowych wszech czasów.
Przede wszystkim jednak zapisał się w popkulturze jako ikoniczny utwór, wprowadzający w klimat męskiej przygody. Na tyle znany, że sięgnęli po niego nawet twórcy filmów o Jamesie Bondzie, w jednej ze scen z „Moonrakera".
Przez lata motyw z „Siedmiu Wspaniałych" kojarzył się z cyklem reklam Marlboro, ze słynnym „Marlboro Manem" w roli głównej. Od wiosny tego roku prawa do tej kultowej kompozycji w Polsce przejęła Warka. Muzykę Bernsteina możemy usłyszeć w nowej odsłonie kampanii „Planeta Warka", przedstawiającej z przymrużeniem oka wyimaginowany świat, który kręci się wokół męskich potrzeb i pasji.
W ten sposób na polski rynek w reklamie wraca więc muzyka, uznana przez znanego amerykańskiego dziennikarza Glenna Lovella za „jedną z najbardziej przebojowych kompozycji w historii kina, tuż za motywem muzycznym z Gwiezdnych Wojen i Szczęk". Bo co lepiej oddałoby klimat męskiego świata niż legendarny utwór z filmu, który wyznaczył standardy dla męskiego kina?