Gospodarka » Chemia
Olej użytkowany po kilka razy
Zobacz więcej zdjęć » |
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Przeczytaj również
W Polsce wszystko idzie utartym rytmem. Olej zużyty wcześniej do smarowania silników czy maszyn sprzedawany jest na czarno tym, którzy wykorzystują go do opalania pieców. W sumie w całym kraju nielegalnie spalanych jest nawet 15 proc. całego oleju wprowadzanego na rynek. Recykling? Raczej nie.
Brak chętnych, za niska cena
Spalanie starego oleju w piecach jest wyjątkowo nieprzyjazne dla środowiska. W czasie procesu uwalniane są liczne, szkodliwe związki chemiczne, które później trafiają do atmosfery. Co nie znaczy, że nie da się oleju przetwarzać w sposób bezpieczny.
Takie usługi świadczy na przykład Rafineria Nafty Jedlicze. Tyle, że brakuje chętnych, którzy chcieliby jej przetworzony olej sprzedać. Na czarnym rynku można za niego dostać więcej, legalna przetwórnia pracuje więc na pół gwizdka.
W Niemczech dobry biznes
Co innego w Niemczech. Tam branża przetwórstwa oleju zużytego rozwija się na tyle prężnie, że przyciąga nowych inwestorów. Pod koniec roku 2012 najbogatsza kobieta w tym kraju, Susanne Klatten (ma udziały min. w BMW), kupiła działającą od sześćdziesięciu lat firmę świadczącą usługi recyklingowe.
Firma przerabia rocznie około 600 tys. ton zużytego oleju i innych odpadów. Roczny obrót przedsiębiorstwa to 200 mln euro. Nic dziwnego. Każdego roku w Unii Europejskiej zostają 3 mln ton zużytego oleju.
Szanghaj nie wierzy restauratorom
Do tego dochodzi także ulej zużywany do przygotowywania jedzenia. Chociaż mniej szkodliwy, bo pochodzenia roślinnego, stanowi jednak spory problem. Nie tylko ze względów środowiskowych, ale także bezpieczeństwa żywności. W krajach, gdzie nadzór nad branżami spożywczymi nie jest tak szczelny zdarzają się przypadki wykorzystywania zużytego oleju do przygotowywania posiłków.
Ze zjawiskiem walczą min. Chińczycy. Zamiast jednak wzmacniać nadzór, wprowadzają program recyklingu. W Szanghaju olej zużyty, poczatkowo zastosowany jako jadalny, będzie więc przerabiany na paliwo do miejskich autobusów. Odpowiednie technologie są już dostępne, władze kończą prace nad przygotowaniem systemu odbioru surowca, a następnie sprzedaży przerobionego paliwa firmom transportowym.
Daimler dializuje w garażu
Wróćmy jeszcze do Niemiec. Być może biznesowy ruch, który wykonała pani Klatten nie będzie wcale tak korzystny, przynajmniej w dłuższym okresie. Daimler, jeden z najważniejszych niemieckich producentów samochodów pracuje bowiem nad technologią, która ma znacznie zmniejszyć ilość niewykorzystanego oleju samochodowego.
Der Spiegel, który opisuje projekt, nazywa rzecz dializą samochodową. Sposób polega na filtracji mikroelementów znajdujących się w zużytym oleju. Dzięki temu można go odzyskać niemal w całości. Niby nic nowego, jednak dzięki temu, że urządzenie do takiej dializy każdy może postawić sobie w garażu, popyt na usługi wyspecjalizowanych firm może się zmniejszyć.
Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Nadesłał:
s4ww
|
Komentarze (0)