Kobieta, zdrowie, uroda » Dziecko
Przysmaki do plecaka - dbamy o rozwój dziecka odpowiednią dietą
Zobacz więcej zdjęć » |
Każdy rodzic chce, by jego pociecha zdrowo się odżywiała. Nie zawsze ma pewność, że to, co przygotuje do szkoły na drugie śniadanie, dziecko zje. Jak zatem sprostać gustom najmłodszych? Rozwiązaniem jest przygotowanie do śniadaniówki ucznia zdrowego, ale co równie ważne - smacznego posiłku, który będzie źródłem energii na cały dzień intensywnej nauki.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Po pierwsze - zbilansowana dieta
Organizm dziecka w wieku szkolnym ma ogromne zapotrzebowanie na wszystkie składniki odżywcze. Nic w tym dziwnego: na czas nauki w szkole przypada przecież okres intensywnego wzrostu. Dlatego też komponowanie przez rodziców posiłków dla dzieci na drugie śniadanie powinno opierać się na tzw. piramidzie żywieniowej – zbilansowanym wykazie potrzebnych do właściwego rozwoju składników odżywczych. – Im wcześniej zaczniemy uczyć dziecko zdrowych nawyków żywieniowych, tym lepiej zaprocentuje to w przyszłości – mówi Karolina Kawczyńska, z-ca dyrektora marketingu firmy Gzella. Nauczone odpowiednio komponować własny jadłospis uniknie otyłości – zmory nie tylko nastolatków, ale też wielu dorosłych.
Zdrowo i kolorowo
Wszyscy „jemy” oczami, a już tym bardziej dzieci. W przypadku małych niejadków najprościej więc będzie włożyć im do śniadaniówki to, co przyciągnie ich wzrok i sprawi, że chętniej sięgną po drugie śniadanie. Ale pamiętajmy: nie wkładajmy do niej bezwartościowych składników. Dziecko powinno na drugie śniadanie dostać nie tyle atrakcyjne wizualnie, co pełnowartościowe produkty będące źródłem niezbędnej energii. Wszystkie posiłki powinny w tym okresie zawierać tłuszcze, węglowodany, witaminy, sole mineralne, a w szczególności białko – składnik budulcowy kości i źródło niezbędnych aminokwasów. – Dieta uboga w ten składnik grozi obniżeniem odporności młodego organizmu. Smaczną i wartościową alternatywą są Parówki Kubusie firmy Gzella, które zawierają w swym składzie aż 72% mięsa z kurczaka.– mówi ekspert firmy Gzella. – Można je przyrządzać na wiele sposobów, także na ciepło, ale równie dobrze smakują na zimno: w połączeniu z chlebem razowym i żółtym serem, pomidorem czy też rzodkiewką. Parówki Kubusie są też idealnym źródłem pożywnego białka. Tak skomponowane drugie śniadanie będzie z pewnością kolorowe, pełnowartościowe i na długo zaspokoi głód dziecka.
Przekąska między lekcjami
Niektóre dzieci lubią posiłki bardziej „zwarte” w formie, czyli kanapki. Inne z kolei wolą, gdy mają wszystkie produkty pokrojone w kawałki – tak by mogły każdego smakować i zostawić sobie coś jeszcze na później. Ta druga opcja idealnie sprawdzi się na czas, gdy dziecko musi zostać trochę dłużej w szkole. Czasem przecież zdarza się, że plan lekcji niespodziewanie się wydłuża, a śniadaniówka świeci pustkami. Warto wtedy zadbać o to, by dziecko miało na zapas „coś na ząb”. Koniecznie powinno to być coś lekkiego, nietłustego, wartościowego pod względem zawartych składników odżywczych i oczywiście smacznego. W takiej sytuacji pokrojone w kawałki warzywa, wędlina i przetwory sprawdzą się idealnie.
– Smak to oczywiście ważne kryterium szkolnego posiłku – mówi Karolina Kawczyńska z firmy Gzella. – Ale gdy idzie on w parze z wysokiej jakości produktami, to mamy duet idealny. Na „mniejszy głód” sprawdzą się bezglutenowe Kabanosy Biesiadne: Wieprzowe i Drobiowe z wieprzowiną. Są kruche i niezwykle aromatyczne. Wyprodukowane z wysokiej jakości mięsa świetnie komponować się będą w połączeniu z pomidorem, papryką czy ogórkiem jako lekka i jednocześnie pożywna przekąska.
Szkoła to nie tylko miejsce, w którym dzieci uczą się i zawierają nowe znajomości. To także czas, kiedy każdy maluch wchodzi w etap rozwoju, o którego prawidłowość trzeba odpowiednio zadbać. Z pomocą zbilansowanej diety w postaci pełnowartościowego drugiego śniadania z pewnością uda się dostarczyć maluchowi odpowiednich dla jego rozwoju składników odżywczych.
O firmie:
W 1985 rozpoczęła się wyjątkowa historia, która rozwija się do dzisiaj, otwierając z każdą dekadą nowe rozdziały. Mirosław Gzella wcielił w życie odważną wizję zrodzoną z pasji do jakości i dobrego smaku. Początkowo mały zakład wędliniarski z przydomowym sklepem na przestrzeni 30 lat stał się silną korporacją swoim zasięgiem pokrywającą całą Polskę. Domem marki Gzella do dziś jest położona w samym sercu Borów Tucholskich miejscowość Osie. To właśnie w tym malowniczym otoczeniu powstają wysokojakościowe wyroby wędliniarskie– niezmiennie od lat.
Nadesłał:
gastrosfera
|
Komentarze (0)