Kobieta, zdrowie, uroda » Ciało
Trening obwodowy na masę
Zobacz więcej zdjęć » |
Trening obwodowy uważany jest za ten rodz aktywności fizycznej, który służy raczej jedynie temu, by wzmocnić całe ciało. Wiele osób sądzi, że jest to jedyna jego zaleta, co nie jest do końca prawdą. Jak przekonuje praktyka, możliwe są bardzo różne wykorzystania tej konkretnej metody treningowej.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Trening obwodowy pozwala na zbudowanie lepszej kondycji całego organizmu, bez wątpienia wzmacnia wszystkie partie mięśni. Z tego też powodu zalecana jest właśnie osobom dopiero rozpoczynającym swoją przygodę z regularnym uczęszczaniem na siłownię. Każdy trener personalny z Katowic bądź innego miasta w Polsce potwierdzi, że jest to bardzo dobry sposób na to, by osiągnąć pierwsze cele stawiane sobie przez osoby chcące ćwiczyć w sposób zorganizowany.
Co więcej, trening obwodowy może być również wykorzystywany przez osoby wracające do uprawiania sportu po dłuższej przerwie, na przykład spowodowanej dotkliwym urazem bądź kontuzją. Dobrze zaplanowany plan treningowy sprawia, że takie osoby w krótkim czasie kilku tygodni mogą dojść do pełni sprawności fizycznej jaką cieszyli się przed odniesieniem kontuzji lub długotrwałą chorobą.
Trening obwodowy powinien stopniowo zwiększać obciążenia, jakimi poddawany jest organizm osoby podejmującej się tego wyzwania. Najprostszym sposobem jest zwiększanie ilości powtórzeń danego obiegu. Obieg to inaczej cykl ćwiczeń, wykonywany w trakcie sesji treningowej. Początkujący mogą zaczynać od jednego obiegu, w ciągu trwania całego treningu liczba powtórzeń obiegów powinna stopniowo rosnąć.
Nie wolno przy tym zapominać również o tym, by dać mięśniom czas niezbędny na odpoczynek. To właśnie wtedy organizm jest w stanie je budować, dlatego też liczba trzech treningów tygodniowo to zdecydowanie wystarczająca częstotliwość, dzięki której możesz zacząć swoją przygodę z regularnym uprawianiem ćwiczeń na siłowni.
Nadesłał:
Dominik Gala
|
Komentarze (0)