Rozrywka » Sport
Żeglarski Puchar Świata w Gdyni zakończony
Zobacz więcej zdjęć » |
W regatach wzięło udział 13 załóg z trzech krajów (m.in. z Danii i Niemiec) w tym cała czołówka polskich zawodników przygotowujących się do nadchodzących Mistrzostw Polski. Faworytami imprezy byli dwaj najwyżej sklasyfikowani w rankingu Pucharu Świata Polacy - Marek Stańczyk i Przemek Tarnacki. Nad sprawym przebiegiem regat czuwała 8 osoba Komisja Sędziowska z 2 doświadczonymi arbitrami z Portugalii i Finlandii.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Przeczytaj również
Regaty Polish Match Tour odbyły się w ramach Festiwalu Targów Wiatr i Woda na Wodzie gdyńskiego portu jachtowego. Bazę zawodów zorganizowano na tarasie widokowym Akwarium Gdyńskiego na Skwerze Kościuszki, z którego można było jak na stadionie obserwować rozgrywane regaty. Trasa regat ustawiona była koło Akwarium Gdyńskiego tuż przed Gdyńską Mariną i plażą miejską. Organizatorami regat byli YKP Gdynia i MT Partners - organizator całego cyklu Polish Match Tour.
W sobotę rozegrano wyścigi eliminacyjne w dwóch grupach w systemie każdy z każdym. Wyłoniono najlepszych osiem załóg, które awansowały do ćwierćfinałów. Swoje grupy zdecydowanie wygrali faworyci regat: Marek Stańczyk (Polish Match Tour Racing) i Przemysław Tarnacki (Tarnacki Racing) nie przegrywając żadnego wyścigu. Zmienny, ale mocny wiatr i pogodna aura sprawiły, że wyścigi były bardzo emocjonujące i trwały do późnych godzin wieczornych.
Niedzielne zmagania rozpoczęto od ćwierćfinałów rozgrywanych do dwóch zwycięstw. Swoje pojedynki wygrali Marek Stańczyk z Szymonem Szymikiem 2-0, Tobiasz Zajączkowski z Piotrem Tarnackim 2-1, Karol Górski z Patrykiem Zbroją 2-0. Największą jednak niespodzianką było zwycięstwo Artura Pomorskiego z Przemkiem Tarnackim 2-1 - w ostatnim decydującym wyścigu sędziowie przyznali, aż 3 kary, a zacięta walka trwała do ostatnich metrów przed linią mety.
Rozegrane następnie półfinały były bardzo zacięte i toczyły się w zmiennych warunkach wietrznych trasie ustawionej tuż przed Gdyńską Mariną i plażą miejską. Po 5 wyścigach półfinałowych do finału awansowali Marek Stańczyk pokonując Tobiasza Zajączkowskiego (2-0) i Karol Górski pokonując Artura Pomorskiego (2-1)
W wielkim finale Marek Stańczyk pewnie pokonał Karola Górskiego 3-0, a w meczu o 3 miejsce Tobiasz Zajączkowski pokonał 2-1 Artura Pomorskiego.
Zwycięska załoga Polish Match Tour Racing płynęła w składzie Marek Stańczyk, Michał Szmul i Maciek Kołosiński.
Pełna końcowa klasyfikacja regat:
1. Marek Stańczyk - Polish Match Tour Racing
2. Karol Górski - Curver Sailing Team
3. Tobiasz Zajaczkowski - majer.com.pl
4. Artur Pomorski - Tradewinds Szczecin
5. Przemek Tarnacki - Tarnacki Racing
6. Piotr Tarnacki - Sopot Match Racing Center
7. Patryk Zbroja - Szczecin
8. Szymon Szymik - Peugeot Magurka - YKP Bielsko Biała
9. Szymon Muszyński - Simondesigner.com
10. Jesper-Bjorn Hansen - Dania
11. Michael Daisenberger - Niemcy
12. Tymon Sadowski - Politechnika Gdańska
13. Urban Górski
Po regatach powiedzieli:
Marek Stańczyk:
Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że wygraliśmy tak mocno obsadzone regaty. Poziom zawodników był bardzo wysoki i mimo, że udało nam się wygrać wszystkie wyścigi pare razy byliśmy bardzo blisko przegranej. Warunki na akwenie były trudne, bardzo zmienny wiatr i to powodowało, że do końca wyścigów sprawa wygranej była otwarta. Jesteśmy jednak rozczarowani tym, że pomimo wygranej we wszystkich dotychczasowych regatach Grade3, prawdopodobnie nie wygramy w klasyfikacji ogólnej Polish Match Tour. W związku z naszym wyjazdem na Mistrzostwa Europy do Moskwy nie wystartujemy na regatach w Warszawie - brak tych punktów uniemożliwi nam zwycięstwo w całym cyklu.
Karol Górski:
Wow! to był niesamowity weekend! Rozpoczęliśmy dość niefortunnie od... kontuzji naszego załoganata! Mateusz rozciął sobie bardzo mocno palca jeszcze w porcie i najważniejsze było jego zdrowie oraz najszybszy transport do szpitala. Z drugiej strony w duszy miałem wizje nie wystartowania w żadnym z meczy. Na szczęście brać zeglarska nie pozostala obojętna i po koleżensku najpierw Kuba Wierusz potem Zuzia Gładysz zostali na prędce wcieleni do naszego teamu. Natomiast w niedziele z nami żeglowal Piotrek bliżej znany, jako „Malina". DZIEKUJEMY WAM BARDZO! Muszę przyznać, że dawno nie mieliśmy takiego widowiska. Mnóstwo ciekawych, spornych sytuacji na wodzie, ludzie wypadajacy z łódek płynących w pełnym ślizgu na genakerach.Oj działo się! W niedziele wiatr lekko zelżał, ale nadal kręcił, co łatwo pozwoliło nam na wejscie do finalu z Markiem. Jednak jego 28 miejsce w ISAF mówi samo za siebie, ale coraz bardziej depczemy Markowi po piętach i z tego jestem zadowolony.Tym bardziej ze mieliśmy stałą rotacje w teamie, a jak wiadomo w match racingu zgrana zaloga jest bardzo ważna. To było niezłe wariactwo!
Tobiasz Zajączkowski:
Cieszymy się z tego, że wreszcie po raz pierwszy w tym sezonie udało nam się stanąć na podium regat Polish Match Tour. Do tej pory kilkukrotnie ocieraliśmy się o pierwszą trójkę, tym bardziej cieszymy się, że udało się to w tak silnej stawce zawodników. Z czołowych polskich zawodników zabrakło jedynie 2 załóg. Z przebiegu regat jesteśmy zadowoleni, chociaż półfinał przegrany z Markiem 2-0 pokazał znowu jak dużo nam jeszcze brakuje do zawodników z czołówki światowej. Teraz przed nami kolejne starty w cyklu Polish Match Tour w Gdynii i Warszawie.
Obszerny reportaż z regat znajdzie się w Magazynie Żeglarskim na antenie TVN Turbo i TVN Meteo. Wyniki i relacje na żywo można było śledzić na oficjalnej stronie regat http://www.polishmatch.pl
Teraz na zawodników Polish Match Tour czekają kolejne regaty, ponownie międzynarodowe o wysokim współczynniku Pucharu Świata Grade3, które odbędą się 30 i 31 sierpnia w Gdyni.
Nadesłał:
m.korpusik@mediaconnect.pl
|
Komentarze (0)