Kultura » Kultura
Znamy zwycięzcę drugiej polskiej edycji konkursu filmowego „Done in 60 Seconds”!
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Minuta to niewiele czasu. Jednak wbrew pozorom w ciągu 60 sekund można zrobić bardzo dużo; przebiec 400 metrów, zrobić 100 przysiadów... można także pójść w ślady uczestników drugiej polskiej edycji konkursu „Done in 60 Seconds" i nakręcić własną wersję ukochanego filmu lub serialu. Śmiałkom, którzy podjęli tegoroczne wyzwanie konkursowe, niestraszne były ani ograniczenia czasowe, ani Jury, składające się ze znawców i miłośników kina. Wśród nadesłanych prac konkursowych znalazły się między innymi 60-sekundowe wersje megaprodukcji - „Szeregowiec Ryan" zekranizowany na nadwiślańskiej plaży oraz pastisz filmu „Birdman". Liczba nadesłanych prac, ich poziom i zróżnicowanie, sprawiły że obrady Jury były czystą przyjemnością. Decyzja zapadła 1 marca.
Jury wybrało zwycięzcę!
Jury w składzie: Agnieszka Sędkowska z 48hours project, Zwierz Popkultury - blogerka kulturowa, Sfilmowani - vlogerzy filmowi oraz Anna Flanagan - ambasadorka marki Jameson w Polsce, zadecydowało, że palma zwycięstwa oraz zaproszenie na londyńską galę Jameson Empire Awards, trafi do Karoliny Kunysz, autorki remake'u horroru „Crimson Peak". Oceniających ujęło oryginalne podejście do filmowej historii oraz pomysłowe wykonanie.
Jedni próbowali streścić parodiowany obraz i wrzucali do swoich filmów pomysł za pomysłem (Birdman), inni bazowali głównie na oryginalnym koncepcie bądź konkretnym gagu (Saving Private Ryan), dlatego też nasz wybór jest swego rodzaju wypadkową powyższych przykładów. Nagrodziliśmy ostatecznie Crimson Peak ze względu na niecodzienną formę, oddanie "ducha" oryginału i wyjątkowo udane zakończenie. Mieliśmy też solidny orzech do zgryzienia z filmem o Wiedźminie, ale uznaliśmy, że to bardziej insider dla polskiego widza znającego film, niż dla milionów graczy na całym świecie, stąd zaledwie wyróżnienie, ale nie ukrywam, że rozbawił on wszystkich jurorów - stwierdzają Sfilmowani.
Co do filmów - widzę że Polacy - twórcy podeszli do sprawy poważniej niż twórcy np. z Anglii, sporo było filmików zupełnie na poważnie. Jestem pod wrażeniem pomysłowości - sporo osób wykorzystało niestandardowe techniki, była animacja, czy nawet teledysk. Do tego, widać że poziom filmików rośnie. Niesamowite jest też ile można w tej jednej minucie zmieścić. Osobiście jestem bardzo zadowolona z werdyktu, który nagradza przede wszystkim pomysł i kreatywność - podsumowuje Zwierz Popkultury.
Udział w konkursie to wspaniała zabawa, ale także okazja do nauczenia się czegoś nowego, sprawdzenia swojej kreatywności i pomysłowości. To szansa dla młodych twórców, którzy mają okazję by zaprezentować swoje możliwości na arenie międzynarodowej, ale także dla amatorów, którzy szukają nowych wyzwań. Kto wie, może wśród uczestników znajduje się kolejny Ingmar Bergman, David Lynch czy Billy Wilder? - komentuje Anna Flanagan, ambasador marki Jameson w Polsce. Zwyciężczyni weźmie udział w światowym finale Jameson Empire Awards, który odbędzie się już 20 marca w Londynie. Tam zawalczy o nagrodę główną: Nagrodę Jameson Empire oraz dwuosobową wycieczkę do Los Angeles na Jameson First Shot - filmowy weekend w stolicy światowego kina
Nadesłał:
wiska
|
Komentarze (0)