Dom » Nieruchomość
Akademiki: są chętni do projektowania
Zobacz więcej zdjęć » |
Uczelnie twierdzą, że skromny budżet nie pozwala im na budowę akademików własnymi siłami. AGH chce zaangażować do tego prywatny biznes. Pierwszą próbę zbudowania akademików w porozumieniu z prywatnymi inwestorami podjął ponad rok temu rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego Karol Musioł. Jednak koszty okazały się zbyt wysokie. Rektor UJ jest zwolennikiem takiego rozwiązania, o ile koszty mieszkania w prywatnych akademikach będą dla studentów realne.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Tanio, ale ciekawie
Prywatne domy studenckie miałyby powstać w Śródmieściu i Krowodrzy. - Doskonałą lokalizacją byłyby np. tereny i obiekty zwalniane przez wojsko, czyli kompleksy przy ul. Rydla i ul. Głowackiego - mówią władze AGH. Uczelnia policzyła koszty przedsięwzięcia. Na wybudowanie jednego akademika z infrastrukturą potrzeba ok. pół hektara powierzchni. 10 kondygnacji budynku to 300 miejsc dla młodych ludzi. Na każdego studenta przypadałoby 12 m kw. Koszt budowy takiego obiektu to 15 mln zł. Rektor AGH prof. Antoni Tajduś podkreśla, że aby przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem, potrzeba współpracy uczelni (które pomogą zaprojektować obiekty); miasta, które udostępni teren pod inwestycje i prywatnego dewelopera, który akademiki wybuduje. Uczelnia robi pierwszy krok. - W miasteczku studenckim AGH wskazujemy teren pod budowę jednego akademika na około 400 miejsc, realizowanego według proponowanego systemu, na więcej terenu nas nie stać - podkreśla prof. Tajduś.
Drugi krok zrobili już inwestorzy. Deweloper ze Śląska zaoferował, że może wziąć udział w przedsięwzięciu, a biuro architektoniczne z Krakowa chce zaprojektować akademiki. - Wiemy, że uczelnia ma ograniczenia finansowe i oczekuje bardzo ekonomicznego projektu. Chętnie przygotowalibyśmy taką koncepcję akademika wraz z planem urbanistycznym miasteczka studenckiego - mówi Michał Palej z krakowskiej pracowni architektonicznej BUDCUD - Chcemy pokazać władzom AGH, że można tanim kosztem uzyskać bardzo ciekawe rozwiązania i wysoką jakość mieszkań - tłumaczy. Zespół projektantów pracowni BUDCUD wygrał tegoroczną edycję prestiżowego, międzynarodowego konkursu urbanistycznego Europan.
Miasto może pomoże
Architekci chcą zaproponować dwie równoległe strategie finansowania i realizacji inwestycji. Pierwsza z nich miałaby opierać się na pozyskaniu grupy udziałowców spośród osób prywatnych, które utworzyłyby konsorcjum pod egidą Akademii. Pozwoliłoby to pokryć koszty inwestycji i swobodnie nadzorować projekt.
- Oba podmioty, czyli coś w rodzaju prywatnej spółdzielni oraz Akademia staną się współwłaścicielem obiektu w proporcji adekwatnej do poniesionego wkładu. Udziałowcom prywatnym byłyby co miesiąc lub co rok wypłacane zyski z poniesionej inwestycji - tłumaczy Mateusz Adamczyk z BUDCUD.
Druga strategia polegałaby na utworzeniu wielofunkcyjnego zespołu komercyjno-mieszkaniowego, który może zaspokoić potrzeby studentów, jak i okolicznych mieszkańców, stając się jednocześnie centrum dzielnicy. W skład takiego obiektu lub zespołu obiektów mógłby wejść: parking komercyjny, zespół usług - od sklepów i restauracji po biura i inkubatory przedsiębiorczości lub hotele i restauracje z widokiem na Kraków w górnych kondygnacjach obiektu.
Entuzjazmu brakuje nieco miastu. - W tym momencie miasto nie szuka gruntu dla uczelni. Mamy sporą liczbę osób czekających na mieszkania socjalne i komunalne. To dla nas priorytet. Co nie znaczy, że nie pomożemy uczelni. Doskonale zdajemy sobie sprawę z problemów z akademikami - mówi Filip Szatanik z UMK w Krakowie.
Komentarze (0)