Rozrywka i wypoczynek » Przyroda
Gremliny istnieją
Zobacz więcej zdjęć » |
Pracujący przez dwa miesiące w Narodowym Parku Lore Lindu na indonezyjskiej wyspie Sulawesi badacze schwytali trzech przedstawicieli Tarsius pumilus. Gdy stanęli z nimi "twarzą w twarz" nie mogli pozbyć się wrażenia, że stoi przed nimi elektryczna zabawka Furby (podobna do postaci z amerykańskiego filmu "Gremlins" z 1984 roku).
- Udało nam się schwytać dwa samce i samiczkę - powiedziała Sharon Gursky-Doyen z uniwersytetu A&M w Teksasie.
Dawno zapomniane
Tarsius pumilus nie był widziany od ośmiu dekad. Uważano, że wyginął. Aż do momentu, gdy jeden osobnik złapał się (przypadkowo) w pułapkę na szczury w Sulawesi. Niedługo potem udało się na szczęście zobaczyć żywego przedstawiciela tego gatunku.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
- To było naprawdę niesamowite - powiedziała Gursky-Doyen. - Cała się trzęsłam... nie mogłam uwierzyć, że złapaliśmy jednego.
Zwierzątko waży około 50 gramów. Jego ciało pokryte jest gęstym futerkiem. Choć należy do naczelnych, inaczej niż one ma pazury zamiast palców i paznokci.
Nie wyginęło, ale czy przetrwa?
Są też bardzo spokojne. Choć potrafią się bronić, czego jeden z nich dowiódł, gryząc badaczkę. - Zostałam raz pogryziona, ale biorę za to całą odpowiedzialność. To była moja wina - podkreśliła Gursky-Doyen, która już planuje kolejną ekspedycję. Chce nauczyć się więcej o tych niezwykłych zwierzętach.
- Myślę, że bardzo niewiele tych zwierząt pozostało w Lore Lindu. Są zagrożone wyginięciem - podsumowuje.
Nadesłał:
fuburek
|
Komentarze (1)
Jakie te zwierzątka są fajniutkie, rzeczywiście wyglądają jak małe gremlinki :)