Technologie » Komputery
Karty graficzne INNO3D GeForce RTX 5070 już dostępne w sprzedaży w Polsce
![]() |
Zobacz więcej zdjęć » |
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
GeForce RTX 5070 to karta graficzna oparta na architekturze Blackwell, która otrzymała 6144 jednostek CUDA i 12 GB pamięci VRAM typu GDDR7 na magistrali 192-bit. Układ ten stworzony został z myślą o graczach oczekujących nie tylko wysokiej wydajności, ale również obsługi wielu nowoczesnych technologii (w tym np. DLSS 4) w rozsądnej cenie. W sklepach dostępne są już niereferencyjne warianty przygotowane przez partnerów NVIDII, w tym INNO3D.
Topową propozycją wspomnianej firmy jest GeForce RTX 5070 X3 OC. Jest to karta graficzna wyposażona w masywne chłodzenie z trzema wentylatorami o średnicy 88 mm, sześcioma rurkami cieplnymi oraz solidnym radiatorem z miedzianą i aluminiową podstawą (ta pierwsza pokrywa GPU, druga pamięci VRAM). Wymiary produktu 300 x 116 x 41 mm, a to oznacza, że zajmuje dwa sloty w obudowie i spełnia standard SFF. Jak sugeruje dopisek OC, nabywcy mogą od razu liczyć na firmowo zwiększone zegary rdzenia - zegar Boost wynosi tutaj 2542 MHz. Karta graficzna dostępna jest w sklepie X-kom w cenie 3399 zł.
Kolejne układy GeForce RTX 5070 od firmy INNO3D to warianty z linii TWIN X2, które charakteryzują się nieco skromniejszym chłodzeniem z dwoma wentylatorami. W sprzedaży znaleźć można model WHITE zachowany w białej stylistyce, model X2 OC w stonowanym szarym kolorze z firmowo podkręconym zegarem Boost, a także domyślny model X2 dla najbardziej oszczędnych konsumentów. Wymiary tych kart graficznych to 250 x 116 x 41 mm, natomiast ceny w sklepie X-kom startują już do 2849 zł.
Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Nadesłał:
Entrymedia
|
Komentarze (0)