Rozrywka i wypoczynek » Hobby
Kiedy najlepiej zacząć naukę języka obcego?
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Dlatego mając dziecko warto zastanowić się kiedy powinno zacząć naukę języka obcego, by nie przegapić najlepszego momentu i wychować przyszłego poliglotę.
Wciąż słabo z nauką języków
Jak wynika z Europejskiego Badania Kompetencji Językowych, przeprowadzonych w zeszłym w roku, polscy uczniowie jeszcze nie zachwycają znajomością języków obcych. Badanie sprawdzało znajomość dwóch najpopularniejszych języków obcych – angielskiego i niemieckiego, a poddano mu 53 tysiące uczniów z 14 krajów Europy, w tym 3 320 trzecioklasistów polskich gimnazjów. Nasi uczniowie wypadli w nim słabo – aż 24 procent z nich nie osiąga poziomu podstawowego (A1) języka angielskiego, a 44 procent nie zna w ogóle niemieckiego. Wyniki badania pokazują jednak stan wyjściowy, przed wprowadzeniem istotnych zmian w edukacji, które nastąpiły w 2008 roku, bowiem wzięli w nim udział uczniowie, którzy nie zostali nimi objęci. Obecnie nauka pierwszego języka obcego jest obowiązkowa od I klasy szkoły podstawowej, a drugiego od I klasy szkoły gimnazjalnej.
Ministrowie edukacji państw Unii Europejskiej propagują ideę kontaktu z językami obcymi już w bardzo młodym wieku. Może on sprawić, że dzieci będą się uczyć szybciej, lepiej władać językiem ojczystym i osiągać lepsze wyniki w nauce różnych przedmiotów. Ponadto uczenie się języków od najmłodszych lat daje solidne podstawy do nauki w przyszłości. Rodzice jednak często zastanawiają się, kiedy dokładnie ich dziecko może zacząć poznawać języki obce.
Jak wychować przyszłego poliglotę?
Badacze są zgodni co do tego, że im wcześniej rozpoczniemy naukę języka obcego, tym lepiej. W przypadku dzieci, może odbywać się ona już od urodzenia. Dzieci uczą się języka w sposób symultaniczny i następczy. Oznacza to, że w pierwszym przypadku równocześnie poznają kilka języków, np. gdy wychowują się w rodzinie wielojęzycznej, natomiast w drugim, uczą się języka obcego już gdy mówią w języku ojczystym.
Wielu rodziców zastanawia się więc, kiedy jest najlepszy moment na naukę drugiego języka, tym bardziej, że pojawia się coraz więcej kursów, nawet dla dzieci rocznych. - Oczywiście w przypadku tak małych dzieci nie ma mowy o nauce, w powszechnym tego słowa znaczeniu. Kto pracuje z dziećmi wie, że nie wolno zmuszać maluchów do siedzenia w ławce i uczenia się słówek na pamięć. Doskonałym sposobem jest nauka poprzez zabawę. Najlepiej sprawdzi się więc wielozmysłowa stymulacja, przy której dziecko uczy się mimowolnie, nie uświadamiając sobie tego procesu. Warto również mieć na uwadze to, że im dzieci są młodsze, tym mają lepszą pamięć, łatwość powtarzania ze słuchu i rozumienia z kontekstu. Nauka odbywa się więc bardziej efektywnie – opowiada Katarzyna Sroka, nauczycielka języka niemieckiego i ekspert Wydawnictwa Klett, które wydaje m.in. podręczniki do nauki języków obcych.
Nauka języka wspierana przez technologie
Małe dzieci posiadają wyjątkowe możliwości przyswajania nowej wiedzy. W żadnym innym okresie życia chłonięcie informacji nie jest tak efektywne. Warto więc wykorzystać ten szczególny moment i podawać dzieciom nowe informacje w przystępnej formie przy użyciu komputera. Doskonale sprawdzają się interaktywne i multimedialne narzędzia, które ułatwiają dzieciom przyswajanie języka obcego. - Kolorowe animacje, dźwięki i filmy zawierają niezbędną treść merytoryczną i umożliwiają dzieciom kształtowanie umiejętności związanych np. z nauką mówienia w obcym języku. Multimedia sprawiają również, że dzieci angażują różne zmysły i nie są już pasywnymi odbiorcami informacji, ale mogą samodzielnie określić tempo i kierunek zdobywanej wiedzy. Dzieci wpływając na pracę programu, mogą wykonywać te funkcje, które je szczególnie zainteresowały lub przerywać te działania, które je nudzą – dodaje Robert Kuc, redaktor naczelny Wydawnictwa Klett.
Rady dla starszych uczniów
Co w przypadku, gdy dziecko zaczyna naukę języka obcego później? Jak potwierdzają nauczyciele, ważne by nie ograniczać nauki do kilku godzin tygodniowo spędzonych na kursie. Istotna jest systematyczność i czas poświęcony na codzienną, samodzielną naukę, która nie musi sprowadzać się jedynie do wkuwania długich list słówek. Katarzyna Sroka, nauczycielka języka niemieckiego i ekspert Wydawnictwa Klett udziela kilku wskazówek jak to zrobić – Przede wszystkim warto wyjechać za granicę. Pobyt w kraju, w którym używa się języka, którego się uczymy, pozwala osłuchać się z nim i nauczyć słownictwa stosowanego w życiu codziennym. Ponadto mimo nawet poważnych braków w słownictwie i gramatyce, trzeba odważyć się mówić i nie bać się rozmowy z native speakerem. Warto również oglądać filmy, czytać książki, słuchać muzyki i przeglądać strony internetowe w obcym języku. W ten sposób, poprzez kontakt ze słowem pisanym i mówionym uczymy się ogromnej ilości nowych słów. – podsumowuje nauczycielka.
Nadesłał:
pr@zarowkamarketing.pl
|
Komentarze (5)
mój ma 4 lata i chcę go wysłać na kurs, młody ma zapał do angielskiego bo czasami mają lekcje w przedszkolu i zaraz podłapuje nowe słówka, im wcześniej się zacznie tym łatwiej jest dziecku się nauczyć a dobra znajomość języka to świetna sprawa, idziemy dzisiaj do empiku bo tam znalazłem taki kurs dla młodszych dzieci, zajęcia nie są długie, chyba 30 minut, w sam raz zeby dziecko się nie znudziło a i tak to jest prowadzone w formie zaawy
Jak najwcześniej tym lepiej. Ale jakby nie patrzeć to każdy wiek jest dobry na naukę ;)
Uważam , że każdy moment jest dobry .. jeżeli ma się czas i chęci :) .. Jednak nie bez powodu mówi się że im wcześniej tym lepiej :)
jeśli małemu to sprawia frajdę i masz takie możliwości to czemu nie - zwłaszcza, że dzieci o wiele szybciej uczą się języków niż dorośli :) z perspektywy czasu sama żałuję, że za dzieciaka nie przykładałam się do języków obcych
Ja jestem właśnie na etapie wychowywania sobie małego poligloty. Mój siedmiolatek od dwóch lat uczy się angielskiego, a od roku ma zajęcia w Szkole Języka Francuskiego (prywatnie). Angielski mu idzie dobrze (już jak był w przedszkolu próbowałam go trochę sama poduczyć - tzn. puszczałam mu bajki po angielsku, uczyłam kolorów itp., ale nie chciałam przesadzić by a) nie zniechęcić go b) nie wpoić mu złego akcentu). Francuski, a może nie sam język, a zajęcia w szkole, bardzo mu się spodobały, uwielbia na nie chodzić. Teściowa mi zarzucała, że przesadzam zapisując go na dodatkowy język, ale jak widzę ile mu to radości sprawia to puszczam jej opinie obok uszu :P