Rozrywka » Turystyka
Majówka w Norwegii. Kamperowy wypad na długi weekend!
Zobacz więcej zdjęć » |
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Mając na uwadze to jak układają się dni w czasie tegorocznego weekendu majowego, kiedy to biorąc 3 dni urlopu wypoczywać możemy aż 9 dni bez przerwy, sprawdzamy czy warto rozważyć wypożyczenie kampera i w tym czasie wybrać się na skondensowaną, aktywną wyprawę do Norwegii. Przedstawiamy propozycję takiego wyjazdu, w układzie dzień po dniu.
Zaczynamy od wynajęcia sprzętu. Jeśli Norwegia i norweskie fiordy, to samochód powinien być możliwie kompaktowy. Będziemy przecież korzystać z promów, a każdy dodatkowy metr długości, to wyższa cena za przeprawę. Czasu nie mamy zbyt wiele, zatem każdy duży i powolny kamper, którym nie da się jechać szybciej niż 110 km/h po autostradzie odpada w przedbiegach. Przeglądamy oferty wypożyczalni kamperów w Warszawie i okolicach, ale znajdujemy tylko jedną, której oferta wydaje się pasować idealnie. To nowo otwarta wypożyczalnia samochodów kempingowych motorhome.pl.
Nie dość, że pojazdy mają właściwe rozmiary, to jeszcze uzyskamy informacje o tym, które auto będzie najlepsze na taki wyjazd, gdzie zamówić bilety na prom ze zniżką, co warto załatwić przed wyjazdem, co zabrać ze sobą (i dlaczego nie wszystko). Dla osób, które nigdy wcześniej nie podróżowały w ten sposób przygotowano też praktyczny poradnik obsługi kampera.
Wróćmy zatem do planu wyjazdu. Aby zobaczyć jak najwięcej, w tak krótkim czasie, proponujemy przeprawę promem z Danii do Norwegii na trasie: Hirtshals – Bergen (wracać będziemy z Kristiansand do Hirtshals).
Ruszamy!
- Dzień pierwszy – wyjazd z Warszawy i podróż na kemping w okolicach Rostocku (ok 730 km). Sprawdzony i taki, który można spokojnie polecić znajduje się zaledwie kilka kilometrów od autostrady; to Naturcamping Malchow.
- Dzień drugi – dojazd do Hirtshals i przeprawa promem do Bergen. Płynie się aż 16 godzin ale na szczęście w nocy. Start o godz. 20:00, na miejscu jest się o godz. 12:30 następnego dnia. Pozostaje czas na zwiedzanie tego pięknego miasta.
- Dzień trzeci – przejazd w okolice Flam, by właściwą podróż zacząć od jednego z najpiękniejszych fiordów, wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
- Dzień czwarty – obowiązkowe „Fjord Safari”. Choć kosztowniejsze od wycieczki statkiem po fiordzie, to zdecydowanie dostarcza dużo większych wrażeń.
- Dzień piąty – wejście na język trolla, czyli Trolltunga. To jedna z najpopularniejszych atrakcji zachodniej Norwegii.
- Dzień szósty – czas wolny, czyli każdy znajduje coś dla siebie. Propozycje: wycieczka na lodowiec, łowienie ryb, jazda na rowerze, itp.
- Dzień siódmy – przejazd do Kristiansand na prom. Przeprawa tym razem zajmuje nieco ponad 3 godziny, a nocleg planujemy na pierwszym kempingu w Danii.
- Dzień ósmy – można albo zatrzymać się na jednym z licznych niemieckich kempingów wzdłuż trasy albo dojechać do Berlina. W samym mieście jest sporo parkingów dla kamperów.
- Dzień dziewiąty – powrót do Warszawy.
Powyższa propozycje jest skierowana do osób aktywnych, preferujących wypoczynek na łonie natury. Niezapomniane widoki, możliwość obcowania z surowym pięknem krajobrazu są warte każdej spędzonej tam chwili. Fascynujące są nie tylko fiordy z licznymi wodospadami i krystalicznie czystą wodą u ich podnóży. To również kraj zamieszkiwany przez wspaniałych ludzi, a z tymi spotkanymi na kempingach łatwo nawiązuje się znajomości.
Więcej informacji na temat podróżowania do Norwegii na stronie visitnorway.pl
Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Komentarze (0)