Kultura, sztuka » Muzyka
Marina
Zobacz więcej zdjęć » |
Śpiewa praktycznie od urodzenia, brała udział w licznych konkursach muzycznych, w których zdobywała szereg nagród. Droga na szczyt jednak łatwa nie była. Przebicie się przez dosyć hermetyczny polski rynek muzyczny, nie należy do prostych rzeczy. Marinie jednak ta sztuka się udała, czego ukoronowaniem jest jej najnowszy i zarazem debiutancki album Hardbeat. Mimo licznych perturbacji zawodowych, jakim było choćby rozstanie z managerką Mają Sablewską artystka konsekwentnie realizowała swoje cele i nie zrażała się krytyką płynącą z wielu stron.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Jej dwa single Glam Pop oraz Pepper Mint wydane w 2010 roku spotkały się z dosyć ciepłym przyjęciem. Jednak późniejszy spory zastój w karierze Mariny spowodowany wcześniej wspomnianymi kłopotami zawodowymi oraz prywatnymi sprawił, że słuch o niej na jakiś czas zaginął. Zaczęto domniemywać, że wszystko na co było ją stać to dwa wydane single i że jest gwiazdą, która nie wydała choćby jednego albumu. Marina Łuczenko nie zrażała się jednak takimi niepochlebnymi opiniami i w ciszy i spokoju pracowała nad debiutancką płytą. Długo oczekiwany album światło dzienne ujrzał 5 listopada.
Na płycie znalazło się 12 popowych utworów, wśród których każdy może znaleźć coś dla siebie. Nikt nie może już więc powiedzieć, że Marina Luczenko jest gwiazdką, która nie wydała żadnego albumu. Wręcz przeciwnie upór z jakim dążyła do stworzenia debiutanckiej płyty jest naprawdę godny podziwu. Na to z jakim przyjęciem spotka się album należy jednak jeszcze trochę poczekać. Jedno jest pewne, polski rynek muzyczny powoli się zmienia i otwiera na nowych, młodych i pełnych energii artystów. Miejmy nadzieję, że wraz z tą zmianą doczekamy się w końcu piosenek na światowym poziomie. Kto wie, może taki hit stworzy nam kiedyś właśnie Marina Luczenko.
Nadesłał:
netma
|
Komentarze (0)