Kultura » Kultura

"Nie ma się czego bać" - recenzja

"Nie ma się czego bać" - recenzja
Zobacz więcej zdjęć »
„Nie ma się czego bać”, mimo tematu, nie wprawia w przygnębienie. Przeciwnie, to książka napisana z angielskim, powściągliwym humorem, nie pozbawiona ironii.

Książkę angielskiego pisarza Juliana Barnesa „Nie ma się czego bać” (wyd. Świat Książki) teoretycznie powinno się czytać w okolicach 1 Listopada, przed Wszystkimi Świętymi. Barnes pisze bowiem o  śmierci, umieraniu, żegnaniu się ze światem i sprawach ostatecznych, lecz zarazem przekonuje nas, że „nie ma się czego bać”. Dlatego każda inna pora roku jest na lekturę tej książki dobra.

Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:

„Nie ma się czego bać” rozpoczyna się jak autobiograficzna opowieść, by wkrótce zmienić się w błyskotliwy esej. Nie po raz pierwszy Julian Burnes stosuje podobny zabieg, jego głośna „Papuga Flauberta” z 1984 r. jest właśnie takim powieścio-esejem. W najnowszej książce zaczyna od wspomnień z dzieciństwa, opisuje śmierci dziadków, a potem rodziców, by przejść do rozważań o sensie życia, lecz przede wszystkim – o sensie śmierci.

Do głosu do chodzi Barnes-erudyta, który z jednej strony powołuje się na rozmowy ze swoim bratem-filozofem, z drugiej – sięga po przykłady z życia i twórczości wybitnych artystów, żeby zilustrować swoje rozmyślania o naszej śmiertelności i strachu przed śmiercią. Najchętniej przywołuje mało znanego w Polsce francuskiego pisarza Julesa Renarda. Również Brahmsa, Goethego, Flauberta, Strawińskiego, Stendhala… W tym zacnym gronie znajdujemy Zbigniewa Herberta i fragment jego wiersza „Pan Cogito a długowieczoność”. Barnes dyskutuje z wielkimi twórcami, ale rozmawia też z czytelnikiem swojej książki.           

„Nie ma się czego bać”, mimo tematu, nie wprawia w przygnębienie. Przeciwnie, to książka napisana z angielskim, powściągliwym humorem, nie pozbawiona ironii. Autor oswaja nas ze śmiercią i odchodzeniem i czyni to skutecznie. W końcu, gdyby śmierci nie było, nasze życie byłoby nie do zniesienia. „Każdego dnia pragnąłbyś się zabić z rozpaczy” – pisze Barnes cytując Renarda. 

Salon Kulturalny



Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

puella

Komentarze (0)


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl
Opublikuj własny artykuł
Opublikuj artykuł z linkami

Kalendarium

Przejdź do kalendarium »

dodaj wydarzenie »

Ostatnio dodane artykuły

dodaj artykuł »