Zdrowie » Medycyna
Pacjenci chorzy na PChN nieopłacalni dla państwa
Co roku liczba osób dializowanych rośnie o około 1,8%. Pacjenci nadal zbyt późno trafiają do lekarza specjalisty i bardzo rzadko otrzymują prawidłową pomoc nefroprotekcyjną, oddalającą konieczność dializy. Wczesna diagnoza i właściwie wdrożone leczenie pozwoli na odroczenie w czasie kosztów związanych z dializowaniem i zbyt wczesne przejście pacjenta na rentę.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Jak wynika z raportu pierwszego w Polsce Ogólnopolskiego Badania Pacjentów Nefrologicznych[1], prawie trzech na czterech badanych to pacjenci w 5., czyli najbardziej zaawansowanym stadium choroby. Co jest tego powodem? Otóż, choroby nerek wykrywane są bardzo późno, najczęściej przy okazji hospitalizacji lub po przyjęciu na SOR z zupełnie innego powodu. To groźna sytuacja, która jest rezultatem braku wczesnej diagnostyki, a tym samym i działań profilaktycznych, co skutkuje dużą liczbą pacjentów kierowanych do dializ niemalże od razu po diagnozie PChN. Prawie 30% pacjentów trafia do poradni specjalistycznej właśnie po hospitalizacji lub wizycie w szpitalnym oddziale ratunkowym. Największą grupę osób z takimi skierowaniami stanowili chorzy w późnym – 4. stadium.
Według wyników raportu Ogólnopolskiego Badania Pacjentów Nefrologicznych, wśród pacjentów dializowanych, aż 50% badanych jest na rencie lub zasiłku. Porównując grupę chorych w 5. stadium choroby przed i w trakcie dializ, po rozpoczęciu dializoterapii liczba osób na zasiłku/rencie wzrasta o ponad połowę. Połowa ogólnej populacji badanych znajduje się na rencie lub zasiłku, a niemal co trzeci na emeryturze. Pracę w pełnym wymiarze wykonuje jedynie 7,4% chorych.
Dializa nerek polega na podłączeniu chorego do specjalnego urządzenia, zwanego dializatorem. Urządzenie usuwa substancje, które powinny filtrować nerki – między innymi szkodliwe toksyny, metabolity leków i substancje obecne we krwi, lecz w stężeniu, które przewyższa tzw. próg nerkowy.
Dializoterapia jest leczeniem długotrwałym, często prowadzonym do końca życia lub do momentu przeszczepu nerki. Zabieg jest wyczerpujący i wymagający regularnych wizyt w szpitalu lub w stacji dializ. Jej częstotliwość ustala lekarz – najczęściej są to 3 zabiegi w tygodniu. Każdorazowa wizyta w stacji dializ trwa od 3 do 5 godzin, co tygodniowo daje nawet do 15 godzin spędzonych w stacji dializ. Dodatkowo należy doliczyć czas poświęcony na dojazd do placówki oraz z powrotem.
Pacjenci dializowani są grupą, która w zasadzie nie ma możliwości pracy w pełnym wymiarze godzin lub może ją podjąć w ograniczonym zakresie. Wraz z pogłębieniem się stadium PChN diametralnie spada liczba osób deklarujących możliwość pracy w pełnym wymiarze godzin (z 22% do 4,8%). Porównując chorych w 5. stadium PChN przed i w trakcie dializ, po rozpoczęciu dializoterapii liczba pacjentów na zasiłku lub rencie wzrasta o ponad połowę.
Przewlekła choroba nerek wyniszcza organizm chorego. U niemal 95% pacjentów z 5. stadium choroby występuje podejrzenie niedożywienia, z kolei u ponad 80% niedożywienia średniego stopnia. Brak możliwości konsultacji z dietetykiem i wprowadzenia terapii żywieniowej sprawia, że u co czwartego pacjenta nastąpił niezamierzony spadek masy ciała. U chorych narastają również dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego: brak apetytu, nudności będące wynikiem nasilającej się mocznicy i tym samym widoczne pogorsza się jakość jego życia. Osłabienie organizmu wiąże się z koniecznością rezygnacji z aktywności zawodowej, obniżeniem standardu życia pacjenta i jego rodziny.
W Polsce, pacjenci z przewlekłą chorobą nerek nie są objęci optymalną opieką nefrologiczną. Niska świadomość społeczna na temat powszechności choroby oraz brak konsultacji ze specjalistami na jej wczesnym etapie, skutkuje późną diagnozą PChN, stawianą często wówczas, kiedy jedynym rozwiązaniem pozostaje już tylko dializa. Wcześniejsza diagnoza PChN i odpowiednio prowadzone leczenie zachowawcze, pozwoliłaby na uniknięcie ogromnych kosztów ponoszonych przez państwo w związku z dializoterapią oraz kosztownym przeszczepem nerek. Umożliwiłaby również zmniejszenie kosztów w związku z rentą pacjentów lub zminimalizowanie do kosztów leczenia zachowawczego, które sprzyja odroczeniu dializy. Nieodłączną kwestią w przypadku leczenia PChN, w jej wczesnej fazie jest właściwe odżywianie, w tym – o czym niewielu z nas wie – dieta niskobiałkowa trudna do zrealizowania przez przeciętnego Polaka, ponieważ jest odmienna od naszych nawyków żywieniowych. W tej sytuacji wsparciem w procesie terapii dla pacjenta i nefrologa powinien być odpowiednio wykwalifikowany dietetyk. Przy współpracy nefrologa i dietetyka możliwe jest również wdrożenie terapii bardziej radykalnych, o których piszą eksperci kliniczni w komentarzu do Ogólnopolskiego Badania Pacjentów Nefrologicznych. Niestety w tej chwili program lekowy z wykorzystaniem ketoanalogów aminokwasów nie jest refundowany w naszym kraju. Wg badań wynika, że rocznie mogłoby skorzystać z takiego programu około 1500 pacjentów w okresie przeddializacyjnym, podobnie jak to się dzieje w Czechach czy na Węgrzech. Obecnie aż ponad 75% badanych w stadiach 3.-4. PChN nie miało możliwości skorzystania nawet z jednorazowej konsultacji dietetycznej, ponieważ w większości poradnie nefrologiczne nie dysponują etatami dla takich specjalistów. Na stałe z dietetykiem współpracuje mniej niż 10% chorych na PChN, często szukając wsparcia na własną rękę.
Jak wynika z Raportu, w Polsce potrzeba zarówno sprawniejszych rozwiązań systemowych, jak i indywidualnej edukacji pacjentów oraz lekarzy POZ, w celu przyśpieszenia kwalifikacji do leczenia. Tylko wczesne wykrywanie PChN pozwala na zastosowanie leczenia zachowawczego łączącego postępowanie farmakologiczne i dietetyczne, które odroczy kosztowną dializoterapię, poprawi jego jakość życia, by w trakcie choroby mógł pracować dalej i być rentownym dla państwa.
Nadesłał:
Marika Owczarek
|
Komentarze (0)