Kultura, sztuka » Muzyka
Pierwszy krążek Cyan Atari Wu rozbrzmiał w Studio U22
Zobacz więcej zdjęć » |
Atari Wu, czyli Michał Wasilewski - kompozytor, autor tekstów i producent muzyczny - 17 września w Studio U22 przedpremierowo zaprezentował swój debiutancki album „Cyan”. Płyta utrzymana jest na pograniczu alternatywy i mainstreamu, a dodatkowo można na niej usłyszeć: Barbarę Wrońską, Leskiego, Cadence XYZ, Maszę czy Olgę Jankowską. Projekt okładki przygotowany został przez samego Atari’ego. Płyta ukaże się na rynku jedynie w wersji cyfrowej.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Debiutanckie wydawnictwo „Cyan” otwiera innowacyjny projekt składający się z czterech płyt, które ujrzą światło dzienne w kolejnych latach. Kwadrologia nosi nazwę „CMYK”, a każdy krążek przedstawiać ma zupełnie inną muzyczną twarz Atari Wu. „Magenta” dostanie miano siostry Cyan’u, z tym że mocniej będzie z niej wybrzmiewać muzyka alternatywna. Kolejny longplay „Yellow” ukaże hiphopową stronę artysty. Album „Black, który wszystko zamknie, to mroczne i odważne techno z przeważającą ilością utworów instrumentalnych.
A tak Atari Wu w rozmowie z dziennikarzem Arturem Rawiczem mówił o koncepcji powstania całego wydawnictwa: Cieszę się, że CMYK nie będzie jednolitym projektem. To nie jest sytuacja, kiedy na płycie mamy tylko techno, tylko hip-hop czy alternatywę. Znajdziemy tu ogólnie pojętą muzykę elektroniczną, a wszystko jest połączone tytułem, a także kolorami krążków, które w pewien sposób oddają charakter znajdujących się na nich utworów. Wszystko jest jednością, ale tworzą ją zupełnie różne barwy. Płyta „Cyan”, a także promujący ją singiel „Lost”, są jednocześnie rozpoczęciem kampanii społecznej - Po drugiej stronie lustra.
To inicjatywa, która ma przybliżyć problem, a także pomóc osobom, które zmagają się z takimi zaburzeniami jak: choroba afektywna dwubiegunowa, szeroko rozumiana nerwica lękowa czy uzależnienia. To jednocześnie apel i skierowanie uwagi na to, że osób cierpiących na takie zaburzenia jest mnóstwo.
Michał Wasilewski sam przyznał, że jest jedną z nich, a tworzenie muzyki jest dla niego formą terapii. Nie byłoby mnie, gdyby nie moja choroba. Gdyby nie rzecz, która mnie spotkała i która nie jest przyjemna. Jednocześnie dzięki temu ta płyta powstała. Jest niejako ścieżką dźwiękową mojego życia. To zapis tych wszystkich emocji, które we mnie buzują.
O przyjemną atmosferę spotkania zadbała marka Ballantine’s, a możliwość odsłuchu płyty w najwyższej jakości dźwięku umożliwił profesjonalny sprzęt od firm SVEDA AUDIO i Nautilius.
Nadesłał:
Krzysztof Szczygielski
|
Komentarze (0)