Firma » Biznes
Połączenie żeglarstwa i biznesu? W Gdańsku to możliwe
Zobacz więcej zdjęć » |
Zdjęcia: https://1drv.ms/u/s!Ak6vnk2kpo84iclqJrDI2OYHjqvbMQ?e=7YkUmH
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Gdańsk nierozłącznie kojarzy się z morzem, a jego doskonałe warunki i wciąż rozwijająca się infrastruktura powodują, że coraz więcej ludzi decyduje się spróbować swoich sił na wodzie. Wykorzystuje to duży biznes. To zarówno doskonały czynnik integrujący ludzi, jak i przewaga konkurencyjna dzięki której firmy, lokując biura w Trójmieście, mają wyjątkowe warunki rozwoju pasji dla swoich pracowników.
Pracodawcy od lat wiedzą, że na rynku pracy panuje spora konkurencja i o dobrych pracowników warto zabiegać. Podobnie integracja w ramach zespołu pracowników pozwala pobudzić kreatywność, zacieśniać relacje i rozwijać ducha zespołowego. Doświadczeni żeglarze wiedzą, że na wodzie to właśnie zespół pozwala odnosić sukcesy, więc to doskonała przestrzeń do budowania więzi, poznania swoich silnych cech i integracji zespołu.
W Gdańsku biznesowa społeczność żeglarska sukcesywnie rosła i obecnie to już kilkuset osobowa grupa, która każdą wolną chwilę wykorzystuje, aby wybrać się na wodę i wspólnie z innymi pasjonatami żeglugi odreagować po dniu pracy lub efektywnie wykorzystać weekend.
Gdańsk, ze względu na swoje położenie, naturalnie kojarzy się z żeglowaniem, także pomysł na wpisanie tej formy aktywności do programu wydawał się być oczywistym wyborem. – mówi Maciej Olszewski, koordynator sekcji sportowych w OIivia Business Centre. Społeczność wokół stworzonego Olivia Yacht Clubu przez lata sukcesywnie rosła. Dzisiaj to już ponad 250 członków i ma w swoich szeregach również osoby, które pierwsze żeglarskie kroki stawiały podczas naszych spotkań, a dziś, po kilku latach zdobywania doświadczeń mogą pochwalić się uprawnieniami żeglarskimi, zdobytymi podczas organizowanych przez nas kursów. – dodaje Maciej Olszewski.
W Olivia Business Centre rozwojowi ligi żeglarskiej sprzyjała również współpraca z najwyższej klasy mistrzami tego sportu. Jego miłośnicy w czasie rejsów mają okazję stanąć na pokładzie jachtu ramię w ramię z dwukrotnym medalistą olimpijskim Mateuszem Kusznierewiczem, który, jako najbardziej utytułowany polski żeglarz, a zarazem przedsiębiorca, doskonale rozumie wartość tego sportu dla rozwoju biznesu. Na całym świecie znajdziemy przykłady połączenia żeglarstwa z biznesem. – podkreśla Mateusz Kusznierewicz. Integracja partnerów biznesowych i pracowników na pokładzie jachtu jest określana jako jedna z najciekawszych i przynosząca najlepsze efekty. Pakiety hospitality podczas największych regat żeglarskich to jeden z kluczowych elementów organizacji tych wydarzeń. Żeglarstwo niesie ze sobą również wiele cennych wartości i uczy zachowań potrzebnych w biznesie. Biznesmeni uprawiający żeglarstwo uchodzą za dobrze zorganizowanych, opanowanych i przedsiębiorczych. Ponadto wskazałbym na przeniesienie umiejętności dobrej organizacji projektu, zespołu i pracy. Otwartość na czynniki zewnętrzne oraz komunikację w zespole. Żeglarstwo uczy też pokory i dawania sobie rady w trudnych, często niesprzyjających warunkach. Żeglarstwo wzmacnia człowieka i jego charakter. – dodaje Mateusz Kusznierewicz.
Dla Olivia Business Centre, największego centrum biurowego w Polsce, inicjatywy żeglarskie stanowią część projektu pozwalającego integrować społeczność pracowników wokół wspólnych zainteresowań, ale również zaszczepiać w nich nowe pasje i dawać okazję do sprawdzenia się w zupełnie nowych rolach, a także promować sport i zdrowy tryb życia. Kiedy w 2019 roku razem z Mateuszem Kusznierewiczem rozpoczynaliśmy projekt Olivia Sports, mieliśmy pełne przekonanie, że to świetna inicjatywa. I nie myliliśmy się – mówi Maciej Olszewski. Projekt działa do dzisiaj. Do tej pory, poza żeglowaniem, wspólnie graliśmy w siatkówkę, biegaliśmy, wędrowaliśmy i jeździliśmy na rowerach po Oliwskich lasach, uprawialiśmy Nordic Walking, wspinaczkę sportową, tańczyliśmy, hartowaliśmy się czy rywalizowaliśmy w ramach Ligi Piłkarskiej. – dodaje Maciej Olszewski.
Jednak to spotkania żeglarskie cieszą się największą popularnością. Zaproszenia na nie rozchodzą się, jak przysłowiowe „cieple bułeczki”. Dużą ich zaletą jest również to, że nie są to wyłącznie wspólne rejsy doświadczonych sportowców, ale również szkolenia żeglarskie. Na pokład zabieramy bardzo zróżnicowaną grupę osób. – mówi Maciej Olszewski. Część z osób, które złapały bakcyla, szybko się usamodzielnia i rozpoczyna swoją własną żeglarską przygodę. Tegoroczny sezon żeglarski zapowiada się obiecująco. Od czerwca planujemy powrócić do regularnych spotkań w Górkach Zachodnich. 3 godziny wspólnego żeglowania w środku tygodnia potrafi naładować akumulatory na kilka kolejnych dni. Zawsze wśród nas znajdą się osoby z doświadczeniem żeglarskim, które z chęcią wprowadza w świat żeglarstwa nowych adeptów. Nad całością zajęć zawsze czuwa wykwalifikowany trener. Każde spotkanie zaczyna się od teoretycznego wprowadzenia, przypomnienia zasad bezpieczeństwa, omówienia planu. Poza samą zabawą kładziemy duży nacisk również na element edukacyjny. A na wodzie - w zależności od warunków i nastawienia - urządzamy mini regaty, ćwiczymy elementy techniczne, żeglujemy w stronę zachodzącego słońca - cieszymy się wspólnym żeglarskim spotkaniem. - dodaje Maciej Olszewski.
Wyjątkowe walory żeglarstwa i jego wpływu na relacje biznesowe dostrzega również Maciej Kotarski, dyrektor komercjalizacji w Olivia Business Centre: Z ludźmi z Olivii pływam od wielu lat. Stopniowo zapraszaliśmy kolejnych rezydentów z Olivii, poznawaliśmy ich, wspólnie trenowaliśmy pod okiem Mateusza Kusznierewicza i innych trenerów, wskazywanych przez niego. Ciekawostką z pewnością jest fakt, że nasi trenerzy nigdy nie schodzili poniżej poziomu mistrzów Polski, bardzo często byli to mistrzowie Europy albo świata, na czele oczywiście z samym Mateuszem. Ci, którzy spróbują żeglarstwa łatwo łapią bakcyla i stają się zapalonymi fanami żeglarstwa, nawet w zimie. Nie można również zapominać, że jest to prawdziwy sport, stawiający przed uczestnikami rejsów wyjątkowe wyzwania. Wiatr i woda to silne żywioły, wymagające nieustannego ćwiczenia prawdziwych cnót – na wodzie potrzebne jest skupienie, posłuszeństwo, pracowitość, nawet pewna ofiarność. Jeżeli zlekceważy się okoliczności, polecenia lub procedury, łatwo o ryzyko. Na pokładzie na szczęście jest to dla wszystkich oczywiste, a w efekcie bardzo sprzyja zacieśnianiu więzi, rozwojowi osobistemu i budowaniu bliskich, silnych i wartościowych relacji.
Wspólne treningi doprowadzają już do pierwszych efektów. W ramach szkoleń organizowanych w Górkach Zachodnich, na terenie Narodowego Centrum Żeglarstwa czasem jednocześnie pływa nawet osiem jachtów, a na każdym po 4 osoby. Oliwia regularnie wystawia też załogę regatową w corocznych, etapowych regatach match racingowych, organizowanych przez Biznes Ligę Żeglarską, której zwycięstwo team Olivii ma już na swoim koncie. To moje największe osiągnięcie żeglarskie i sportowe – podsumowuje swoje doświadczenia Maciej Kotarski. Jednak początki wcale nie były proste i wielu obecnych pasjonatów tego sportu wcale nie paliło się do wejścia na pokład. W pierwszych latach nie było łatwo zachęcić rezydentów do żeglowania, zwłaszcza na jachcie regatowym – mówi Maciej Kotarski. Łatwiej było znaleźć chętnych do żeglowania wygodnym, dużym i komfortowym jak hotelowiec jachtem turystycznym. Jednak ci, którzy tego spróbują, chcą wracać na wodę tak często, jak tylko mogą. Łatwo można złapać bakcyla i stać się zapalonym fanem żeglarstwa, nawet w zimie. Gdzie najczęściej żeglujemy? To zależy od dostępnego czasu, czy uda się zacząć o trzynastej czternastej, czy dopiero o siedemnastej. Jak uda zacząć wcześniej to najczęściej żeglujemy na Półwysep Helski, gdzie można zjeść doskonale przygotowaną rybę, a wejście do portu w Helu ma też w sobie coś z magii – to jest po prostu wyjątkowy świat. Jeżeli mamy tylko kilka godzin po pracy, to żeglujemy z reguły z Sopotu w kierunku mola w Brzeźnie, wzdłuż plaży, a następnie wracamy poprzez redę, płynąc koło statków handlowych oczekujących na wpłynięcie do gdańskiego portu. Wspaniale też się pływa wzdłuż falochronu portu w Gdyni, wracając potem wzdłuż klifów Orłowa. Trójmiasto to wyjątkowo ciekawe miejsce, oferujące nieskończenie wiele możliwości.
Nadesłał:
mateuf8
|
Komentarze (0)