Technologie » Komputery
Ponad połowa z nas straciła kiedyś ważne prywatne dane!
Niedawnp obchodziliśmy Światowy Dzień Backupu - święto przypominające nam o potrzebie zabezpieczania dokumentów, ważnych plików czy nawet rodzinnych zdjęć. Z jakich urządzeń zazwyczaj zgrywamy pliki i czy bylibyśmy w stanie zapłacić za zwrot utraconych danych? To jedne z wielu pytań, które firma Kingston Technology postanowiła zadać w ostatnim czasie konsumentom w celu zbadania ich zwyczajów związanych z tworzeniem kopii zapasowych.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
W celu zrozumienia potrzeby tworzenia kopii zapasowych wystarczy spojrzeć na stan pamięci urządzeń, z których korzystamy każdego dnia. Zazwyczaj są niemal pełne za sprawdzą tysięcy mniej bądź bardziej istotnych plików. Czy faktycznie się tym przejmujemy i regularnie robimy ich backup? Równo ⅕ ankietowanych przyznała się, że nie. W praktyce oznacza to miliardy danych, które zbieramy codziennie na telefonach, laptopach, komputerach stacjonarnych, ale również na wszystkich innych urządzeniach, które wpisują się w koncepcję Internetu rzeczy. Najczęściej jednak dbamy o dane przechowywane na smartfonach (54%). Prawdopodobnie wiąże się z niewielkimi pojemnościami, na które część konsumentów decyduje się przy zakupie telefonu. Następnie, ankietowani wskazali laptopy (36%), komputery stacjonarne (34%) i tablety (8%). Jedynie 4% z nich tworzy kopie zapasowe danych ze wszystkich posiadanych urządzeń.
Poprawnie wykonany backup - czego potrzebujesz?
Dla większości konsumentów nowych technologii samo zabezpieczenie istotnych plików nie jest niczym trudnym. Wystarczy wybrać miejsce, na którym zostanie zapisana ich kopia zapasowa, a następnie przejść do dzieła. Może to być chmura np. Google Drive czy Dropbox, które utajnimy za pomocą trudnego hasła. Na popularność chmur zdecydowany wpływ mają ich darmowe wersje, które oferują przestrzeń do przechowywania najważniejszych plików. Dalsze rozszerzenie pojemności wirtualnego dysku wiąże się już z dodatkowymi, miesięcznymi opłatami, które różnią się w zależności od wybranej ilości GB czy też TB. W przypadku najważniejszych dokumentów, w tym tych kluczowych w pracy, polecamy wybrać zewnętrzne nośniki lub pamięci flash. Trzeba jednak pamiętać, że samo zgranie plików nie gwarantuje ich bezpieczeństwa. W tym celu należy wykorzystać nośniki szyfrowane na poziomie urządzenia. Zgodnie z odpowiedziami na pytanie z opcją wielokrotnego wyboru, klienci najczęściej decydują się na tworzenie kopii zapasowych w chmurze (49%), na dysku twardym lub SSD (44%) oraz na nośnikach USB (27%).
Jednak kluczowym czynnikiem przy tworzeniu backupu danych jest nasza systematyczność. Bez nabytego nawyku dbania o dane bardzo szybko możemy je stracić w najmniej oczekiwanym momencie. Jak pokazują wyniki badania, ¼ uczestników ankiety tworzy kopie zapasowe przynajmniej raz w miesiącu. Nieco mniej, bo 20% ankietowanych pamięta o backupie raz na tydzień, a kolejne 20% zaledwie raz na pół roku. Reszta, która zadeklarowała, że tworzy kopie zapasowe, robią to maksymalnie raz w roku. Dlaczego? Problemem jest tutaj właśnie systematyczność i brak nawyku, co potwierdza 19% uczestników badania. Inni wskazali zaś, że albo nie widzą potrzeby częstego zgrywania plików bądź nie przeszkadza im ewentualna ich utrata.
Ile znaczą dla nas dane?
Część przechowywanych danych może mieć dla nas ogromne znaczenie - prywatnie czy zawodowo. Okazuje się, że znaczna grupa osób byłaby skłonna zapłacić za odzyskanie newralgicznych dokumentów czy ważnych archiwów rodzinnych takich, jak zdjęcia czy filmy z uroczystości. Jedynie 23% osób uznało, że nie wydaliby pieniędzy na pliki, a 6% twierdzi, że decyzja zależałaby od rodzaju zagubionych bądź usuniętych dokumentów.
Ile więc jesteśmy chętni zapłacić za przywrócenie pamięci naszych urządzeń czy zwrot skradzionych nośników? Niemal 57% ankietowanych przystało na kwotę mniejszą niż 1000 zł.
Należy jednak pamiętać, że jedynie w nielicznych przypadkach możemy liczyć na odzyskanie danych. Jeżeli więc jesteśmy gotowi wydać do 1000 zł to warto zainwestować tę kwotę w niezbędne narzędzia, które gwarantują bezpieczeństwo. Takie działania prewencyjne przede wszystkim oszczędzą nam zmartwień w przypadku realizacji tego czarnego scenariusza.
Komentarze (0)