Społeczeństwo » Społeczeństwo
Ruszyła akcja społeczna "Karny Kopciuch"
O akcji Karny Kopciuch
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Przeczytaj również
W wielu miejscach w Polsce poddtruwani mieszkańcy nie mają do kogo się zwrócić ze swoim problemem. W wielu gminach nie funkcjonują straże miejskie bądź gminne, a urzędnicy nie są skorzy do przeprowadzania rzetelnych kontroli domowych kotłowni. W innych przypadkach obywatele nie zgłaszają przypadków spalania odpadów, bo – po prostu – nie chcą narażać się sąsiadom ani psuć dobrosąsiedzkich relacji.
Dlatego w ramach akcji społecznej „Karny Kopciuch” każdy obywatel może anonimowo zgłosić truciciela. Po otrzymaniu zgłoszenia organizatorzy akcji uruchamiają procedurę "trzech kroków" mającą na celu nakłonienie truciciela do zmiany postępowania.
Na czym polega metoda trzech kroków?
1. krok: EDUKUJEMY
- przesyłamy materiały o wpływie smogu na życie i zdrowie
- zachęcamy do wymiany źródła ciepła
- przedstawiamy możliwości dofinansowania źródła ciepła
jeśli działania podjęte w 1. kroku nie przyniosą efektów...
2. krok: KONTROLUJEMY
- informujemy o uciążliwej działalności obywatela organy upoważnione do kontroli (urząd gminy, straż miejska)
- weryfikujemy efekty przeprowadzonej kontroli
3. krok: PIĘTNUJEMY
- adres posesji umieszczamy na mapie kopciuchów
- wszczynamy procedurę administracyjną przymuszającą obywatela do wymiany źródła ciepła.
Naklejki „Karny kopciuch za trucie sąsiadów”
W ramach akcji organizatorzy wydrukowali kilka tysięcy naklejek „Karny kopciuch za trucie sąsiadów”. Zatruwany obywatel może nakleić sąsiadowi naklejkę w widocznym miejscu i w ten sposób dać sygnał, że nie toleruje jego nieekologicznego zachowania.
100 zgłoszeń z całej Polski
W ciągu pierwszych czterech dni trwania akcji przez stronę www.karnykopciuch.pl przesłanych zostało prawie 100 zgłoszeń trucicieli. Listy z wezwaniem do zaprzestania zatruwania sąsiadów (1. krok) zostały już wysłane między innymi do Rybnika, Katowic, Opola, Torunia, Wrocławia czy Suwałk.
- Nie ma obecnie w Rybniku i na całym Śląsku ważniejszej sprawy niż walka o czyste powietrze. Każdy dzień wdychania smogu to narażanie życia i zdrowia, zwłaszcza dzieci. Dlatego postanowiliśmy stanąć po stronie tych, którzy to rozumieją, podjęli wysiłek, wzięli kredyty i zainwestowali w ekologiczne źródła. Sytuacja, że ci ludzie są zatruwani przez swoich sąsiadów, którzy za nic mają ekologię, jest po prostu nie fair. Dlatego nie czekamy na wejście w życie tzw. uchwały antysmogowej i działamy – mówi Wacław Wrana – wiceprezes grupy medialnej tuPolska, która zainicjowała akcję „Karny Kopciuch”.
Nadesłał:
Maria Węsierska
|
Komentarze (0)