Motoryzacja » Moto Serwis
Tłumiki samochodowe. Co trzeba wiedzieć o homologacji?
Zobacz więcej zdjęć » |
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Na terenie Unii Europejskiej zasady homologacji są ściśle określone wspólnotowym prawem. Szczegółowe regulacje dotyczą m.in. warunków używania tłumików w kontekście hałasu wytwarzanego przez pojazd i układ wydechowy. Homologowane części oznakowane są, podobnie jak np. katalizatory, specjalnymi znakami UE. Pozwala to określić, czy dany typ tłumika rzeczywiście posiada atest do użycia w danym modelu samochodu.
Prawo
Kwestie związane z homologacją tłumików szczegółowo określa unijna dyrektywa z dnia 5 września 2007 r. ustanawiająca ramy dla homologacji pojazdów silnikowych i ich przyczep oraz układów, części i oddzielnych zespołów technicznych przeznaczonych do tych pojazdów (2007/46/WE).
„Dyrektywa opiera się na zasadzie całkowitej harmonizacji. Wspólnotowe procedury homologacji są obowiązkowe i zastępują procedury krajowe, z którymi do tej pory współistniały. Działania producentów związane z homologacją zostaną w ten sposób znacznie uproszczone” – tłumaczy Komisja Europejska.
Przepisy te obowiązują oczywiście również w Polsce – wprowadzono je rozporządzeniem Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 25 marca 2013 r. w sprawie homologacji typu pojazdów samochodowych i przyczep oraz ich przedmiotów wyposażenia lub części (Dz. U. z 2013 r., poz. 407). Rozporządzenie weszło w życie 22 czerwca 2013 r.
Dany tłumik może mieć np. homologację e12 030293. Poszczególne cyfry nie są przypadkowe i mają swoje konkretne znaczenie. Pierwsza litera i liczba odnoszą się bezpośrednio do miejsca, w którym wydano homologację. I tak „e12” oznacza, że została ona przyznana w Austrii. Kolejne dwie cyfry to informacja o tym, na podstawie jakiej dyrektywy została zatwierdzona dana część („03” oznacza w podanym przykładzie, iż była to dyrektywa 92/97/EWG). Będące na końcu cztery cyfry oznaczają natomiast seryjny numer homologacji.
Praktyka
Tłumik samochodowy to jedna z najważniejszych części układu wydechowego.
„Rzecz jasna, tłumiki nie są niezniszczalne. Jest wręcz przeciwnie – to elementy, które stosunkowo często ulegają zużyciu i w efekcie siłą rzeczy niszczeją” – mówi Rafał Pyszny, ekspert sklepu webautoservice.pl, lidera w segmencie sprzedaży tłumików i układów wydechowych.
Chociaż na terenie Polski i całej Unii Europejskiej można stosować tłumiki nieposiadające homologacji, to może mieć ona duże znaczenie praktyczne. Część z takim atestem – jeśli oczywiście nie była radykalnie modyfikowana i jest w dobrym stanie technicznym – daje bowiem pewność spełniania wymagań dotyczących hałasu oraz sprawności układu wydechowego.
Jeżeli tłumik jest homologowany dla posiadanego typu samochodu, z jego funkcjonowaniem nie powinno być żadnych większych problemów, ponieważ konstrukcja jest dostosowana m.in. do mocy silnika. Złe dobranie tłumika (np. przy wymianie tej części) nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa kierowcy i pasażerów. Może jednak negatywnie wpłynąć na osiągi silnika i emisję spalin.
„Jeśli użytkujemy samochód od dłuższego czasu i zaczną dochodzić do naszych uszu niepokojące dźwięki wydobywające się z rury wydechowej, raczej nie warto zwlekać i najlepiej jest udać się do odpowiedniego, posiadającego stosowne uprawnienia, warsztatu. To pozwoli nam określić, jaki tłumik mamy w samochodzie i czy jest to np. 04.004 o homologacji e24 030887 i z grupy BH-0157 czy może jednak tłumik 04.005 o homologacji e24 030822 i grupie SF-0237” – wyjaśnia Pyszny.
Jak zaznacza ekspert, poza homologacjami UE na rynku obecne są również homologacje wydawane przez niemiecki ośrodek certyfikacyjny TÜV. Taki atest jest również wartościowy i świadczy o spełnianiu przez dany tłumik nawet jeszcze bardziej restrykcyjnych norm technicznych od tych zapisanych w unijnych dyrektywach.
Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Nadesłał:
tab2
|
Komentarze (0)