Kultura » Kultura
W stylu slow #2. Złoty Jar – Gosia i Maciek Dziczkowscy
|  | 
| Zobacz więcej zdjęć » | 
Gosia i Maciek Dziczkowscy to właściciele stuletniej willi Złoty Jar na Dolnym Śląsku. Kierują pensjonatem i przeprowadzają gości po starej kopalni złota. O swoim życiu w stylu slow opowiedzą już 20 marca w rozmowie z Olą Szalek (slowhop.com). Spotkanie odbędzie się w nowej przestrzeni Czytelnia w salonie Empik Junior.
  
Gdyby nie prowadzili Złotego Jaru i paru innych firm, najpewniej pojechaliby do słynnej Mount Rushmore wykuć w skałach oblicza kilku kolejnych prezydentów Stanów Zjednoczonych, usypaliby nieszablonową mandalę widoczną z kosmosu albo – jak sami przyznają – „diabli wiedzą co jeszcze”. Póki co wybrali wspólne życie na zwolnionych obrotach w Górach Złotych.
  
Co w praktyce oznacza slow life? Dlaczego Gosia i Maciek zdecydowali się tak funkcjonować? Z dala od konsumpcjonizmu, masowości, codziennej bieganiny, stresów w korporacji i niezdrowego jedzenia. Podczas drugiego spotkania w Czytelni – wyjątkowej przestrzeni z neonami, stylizowanymi meblami oraz widokiem na Pałac Kultury i Nauki – trójka gości wraz z publicznością podejmą próbę autorskiego zdefiniowania filozofii, która przyciąga coraz więcej zwolenników na całym świecie.
  
Małgosia Dziczkowska – aktorka teatru lalek, podróżniczka, niespokojny duch. Praca z dziećmi, które przeżyły przejście tajfunu Yolanda na Filipinach, nauczyła ją pokory, zgubienie paszportu w Wietnamie – wiary w ludzi, a miesiąc spędzony w indyjskim aszramie – wiary w siebie.
  
Maciej Dziczkowski – wielbiciel tatuaży, jazdy na motorze oraz japońskiej mangi. W wolnej chwili rysuje i jeździ na quadzie po górach. W Złotym Stoku prowadzi również Escape Roomy.
| Nadesłał:
            BusinessandCulture | 
 Jak projektować przestrzenie biurowe wspierające neuroróżnorodność?
						Jak projektować przestrzenie biurowe wspierające neuroróżnorodność?			 Sztuczna inteligencja zmienia pracę w terenie – AI na pierwszej linii
						Sztuczna inteligencja zmienia pracę w terenie – AI na pierwszej linii			
Komentarze (0)