Zdrowie » Medycyna
Wiosenny ruch z Traumeelem S
Zobacz więcej zdjęć » |
Pierwsze ciepłe dni zachęcają do odkurzenia rowerów, wyciągnięcia z pawlacza rolek oraz do innych rodzajów aktywności fizycznej. Pamiętajmy jednak, aby nie zaczynać od zbyt forsownych ćwiczeń czy wielokilometrowych wycieczek, może bowiem wtedy łatwo dojść do kontuzji układu ruchu. W miejscu urazu rozwija się wówczas stan zapalny. Nowoczesny pogląd na stan zapalny jest taki, że ostre zapalenie miejscowe jest korzystne, podczas gdy przewlekły stan zapalny jest patologią trudną do leczenia. Dlatego istotne jest, aby przywrócić prawidłową, fizjologiczną równowagę pomiędzy stanem zapalnym a regeneracją. Tak więc celem leczenia każdego urazu powinno być uregulowanie i ograniczenie stanu zapalnego. W jaki sposób może zatem zostać osiągnięta równowaga pomiędzy stanem zapalnym i naprawą w przypadku ostrego urazu? Odpowiedź jest prosta – poprzez regulację immunologiczną. Cechą charakterystyczną każdej biologicznej terapii regulacyjnej jest to, że działa ona na wiele punktów procesu i wspiera własne mechanizmy organizmu, aby uzyskać ustąpienie zapalenia. Jedynym lekiem regulujących stan zapalny jest Traumeel, który ma długą historię stosowania, a liczne dowody potwierdzają jego skuteczność. Maść Traumeel skutecznie łagodzi ból i obrzęk w przypadku takich urazów jak stłuczenia, krwiaki i siniaki oraz skręcenia, a także bóle mięśni i stawów po przeciążeniach, naciągnięciach mięśni, więzadeł i ścięgien. Średnia cena za tubkę maści Traumeel 50 g wynosi około 28 zł. A co robić, by uniknąć urazów? Ćwiczyć, ale dobrać ćwiczenia do swoich możliwości. Warto na przykład zaopatrzyć się w skakankę, którą można używać zarówno w domu, jak i na świeżym powietrzu. Pół godziny intensywnych ćwiczeń na skakance to 250 kcal mniej, wzmocnione mięśnie nóg i stawów. Najlepiej skakać seriami, po 10 skoków wolnych na przemian z 10 szybkimi, a następnie zmienić styl i ponowić serię. Dobrze tak zaplanować czas, aby móc ćwiczyć przynajmniej 3 razy w tygodniu.
Nadesłał:
katarzyna.mitrowska
|
Komentarze (0)