Kultura » Kultura
Wspomnienia Małgorzaty Kalicińskiej
Zobacz więcej zdjęć » |
„Dom nad rozlewiskiem” wraz dwoma tomami kontynuacji sprzedał się w Polsce w setkach tysięcy egzemplarzy, wygląda więc, że nowa książka Małgorzaty Kalicińskiej „Fikołki na trzepaku” (wyd. Zysk) skazana jest na sukces, chociaż nie jest to powieść.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
W „Fikołkach na trzepaku” autorka „Trylogii mazurskiej” wraca do wspomnień z dzieciństwa spędzonego na warszawskiej Saskiej Kępie na ulicy Międzynarodowej oraz na wsi u dziadków w Białostockiej. „Uprzedzam, że są to wspomnienia dziecka, obrazki zatrzymane w kadrze – pisze Kalicińska. – Sporo tu smaków, potraw, ale tak już jest, że dziecko – jak zwierzątko – najłatwiej zapamiętuje to, co je, smakuje, a może tylko ja tak mam? Kulinaria to wszak moja druga natura!”.
W swoich literackich pocztówkach Małgorzata Kalicińska, oprócz smaków, przywołuje kolory, kształty i zapachy zapamiętane z dzieciństwa. „Jest tu klimat domu, zwykłej podstawówki na Kępie, przyjęcia u dziadków, zapach wsi białostockiej podczas żniw i zacisze bezpiecznego podwórka, kolorowe rajstopy… – mówi pisarka o „Fikołkach na trzepaku”. – Znaleźć tu można też muzykę z dawnych lat – nazwiska wykonawców, zespoły, aktorów i aktorek – czyli gwiazd ówczesnych”.
Napisana lekkim piórem, bardzo ciepła i pogoda książka. Optymizm po jej lekturze gwarantowany.
Nadesłał:
puella
|
Komentarze (0)