Technologie » Internet
Dwa lata po atakach WannaCry i NotPetya exploit EternalBlue wciąż groźny
Burmistrz Baltimore, Bernard Young, oświadczył na konferencji prasowej, że zwrócił się do rządu federalnego z prośbą o wsparcie finansowe, które pomogłoby miastu usunąć skutki ataku szantażującego RobinHood, do którego doszło na początku maja.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
„To był bardzo inteligentny wirus. Gdy NSA coś robi, to robi to dobrze, dlatego też najzwyczajniej mam nadzieję, że agencja opracowała jakiś sposób, który pozwoli nam wszystkim wyjść z tej opresji” – powiedział Young.
Według raportu „New York Times”, Young miał na myśli EternalBlue, opracowany przed laty przez NSA exploit, który potem został wykradziony przez zagranicznych agentów. Ten sam exploit był wykorzystany w przeprowadzonych na wielką skalę niszczących atakach WannaCry i NotPetya w 2017 roku.
Agencja informacyjna AFP cytuje jednak eksperta ds. bezpieczeństwa mówiącego, że EternalBlue nie był wykorzystany w ataku RobinHood. Tymczasem źródła zbliżone do Ars Technica poinformowały agencję, że „oprogramowanie ransomware rozprzestrzeniło się w sieci – przynajmniej częściowo – dzięki wykorzystanemu w nim fragmentowi kodu wyciętego z exploita EternalBlue, do którego wycieku przyczyniła się hakerska grupa ShadowBrokers”.
Źródła podają również, że RobinHood zyskał pole działania dzięki wcześniejszemu atakowi phishingowemu, wymierzonemu w nieostrożnego pracownika magistratu. Fakt ten pokazuje bodaj po raz milionowy, jak duże znaczenie mają szkolenia personelu w zakresie bezpieczeństwa cybernetycznego.
Obecny dyrektor ds. informacji i technologii cyfrowych we władzach Baltimore, Frank Johnson, ponoć już wcześniej zatrudnił Gartner Research, aby pomógł w opracowaniu pięcioletniego planu unowocześnienia infrastruktury IT miasta. Jednak, jak donosi Ars, plan pozostaje „w dużej mierze niezrealizowany”.
„Dziesięciolecia zarządzania zdecentralizowaną infrastrukturą IT i niewystarczające inwestycje doprowadziły do powstania systemu, któremu trudno jest teraz sprostać potrzebom miasta i podnieść poziom usług, świadczonych zarówno mieszkańcom jak i przedsiębiorstwom” – powiedział Johnson. „Co więcej, system jest pod wieloma względami przestarzały i nie daje takich możliwości, jakimi dysponują konkurencyjne miasta”.
Miejskie Biuro Informatyki w Baltimore szacuje, że miasto będzie musiało zwiększyć swoje wydatki na IT do poziomu „w granicach 128-156 milionów dolarów”, żeby sprostać przyszłym zagrożeniom cybernetycznym. W 2018 r. budżet przeznaczony na IT stanowił zaledwie 2,5% całkowitego budżetu miasta, co dawało kwotę 65 mln USD. W 2019 r. środki te są jeszcze niższe, bo wynoszą zaledwie 31 mln USD.
Young nalega, by rząd federalny pokrył część tych kosztów, obwiniając NSA za istnienie exploita EternalBlue.
- Wyjaśnienia burmistrza Younga oraz prośby o sfinansowanie strat po ataku przez rząd, niestety wydają się być bezpodstawne. Ewidentnie miasto samo naraziło się na atak szantażystów, korzystając z przestarzałych systemów oraz nie inwestując w odpowiednią strukturę ochrony IT. - słowa Johnsona potwierdza Mariusz Politowicz - inżynier techniczny Bitdefender z firmy Marken Systemy Antywirusowe.
Po atakach WannaCry i NotPetya z 2017 r. Microsoft wydał łaty usuwające – wykorzystywane przez EternalBlue – luki w zabezpieczeniach. Jednak dwa lata po wykryciu incydentów wyszukiwarka Shodan pokazuje, że wirus rozprzestrzeniający się jako robak nadal zagraża milionom podłączonym do internetu komputerom.
Nadesłał:
FLGroup
|
Komentarze (0)