Kultura » Kultura
„Idź i patrz” – wstrząsający film Klimowa
Zobacz więcej zdjęć » |
Po nakręceniu w 1985 roku filmu „Idź i patrz” Elem Klimow stwierdził, że nie stworzy już lepszego dzieła i faktycznie – do śmierci w 2003 nie zrealizował żadnego nowego filmu. Dzisiaj „Idź i patrz” (na DVD od 9 października) uważany jest za jeden z najlepszych i najbardziej wstrząsających filmów wojennych (a właściwie antywojennych), podobnie jak „Wniebowstąpienie” w reżyserii Łarisy Szepitko, żony Klimowa.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Scenariusz „Idź i patrz” napisali wspólnie Klimow i białoruski pisarz Aleś Adamowicz. Tytuł został zaczerpnięty z Apokalipsy św. Jana. Akcja filmu rozgrywa się na okupowanej przez hitlerowców Białorusi w 1943 roku. Szesnastoletni Flora (Aleksiej Krawczenko) postanawia wstąpić do partyzantki – zostaje przyjęty, ale na pierwszą akcję partyzanci go nie zabierają. W tym czasie opuszczony obóz partyzancki atakują Niemcy – Flora wraz z dziewczyną Głaszą uciekają. Ich dalsza wędrówka to droga przez piekło na ziemi, stają się świadkami niewyobrażalnych okrucieństw, łącznie z mordowaniem dzieci przez Niemców.
Niektóre sceny w filmie są tak drastyczne, że w trakcie realizacji filmu reżyser próbował poddać Aleksieja Krawczenkę hipnozie, żeby chronić psychikę młodego aktora. Krawczenki nie dało jednak zahipnotyzować, musiał uczestniczyć we wszystkich scenach z pełną świadomością. Żeby było ciekawiej, w filmie używano prawdziwej amunicji.
Film Elema Klimowa znalazł się na przygotowanej przez brytyjską telewizję Channel 4 liście 50 filmów, które trzeba zobaczyć przed śmiercią - podaje SalonKulturalny.pl.
Nadesłał:
puella
|
Komentarze (0)