Kultura » Kultura
Jens Lapidus i jego "Zimna stal"
Zobacz więcej zdjęć » |
Szwedzcy pisarze zdominowali współczesną literaturę kryminalną w Europie. Po znakomitych powieściach Stiega Larssona i Henninga Mankella, w 2006 roku udanie zadebiutował „Szybkim cashem” Jens Lapidus (przekład polski – 2008 r). Przed kilkoma dniami, nakładem wydawnictwa W.A.B. ukazała się druga książka tego 35-letniego pisarza, zatytułowana „Zimna stal”. Równie mocna, ostra, bezkompromisowa i równie wyborna.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Pierwsza książka Jensa Lapidusa sprzedała się w Szwecji w rekordowym nakładzie ponad pół miliona egzemplarzy i doczekała się już licznych przekładów. „Zimna stal” to w pewnym sensie kontynuacja tego niezwykle udanego debiutu, druga część Czarnej Trylogii Sztokholmskiej. Części łączy specyficzny klimat, język, a przede wszystkim miejsce akcji, czyli Sztokholm. Poza tym „Szybki cash” i „Zimna stal” to zupełnie odrębne powieści, nie powiązane ze sobą w sposób warunkujący chronologię lektury.
Cechą charakterystyczną obu powieści Lapidusa jest konstrukcja oparta na trzech bohaterach. W „Zimnej stali” będziemy więc śledzić losy trzech outsiderów, którzy nieuchronnie zmierzają do finalnej konfrontacji. Mahmud – młody imigrant z Iraku – po wyjściu z więzienia próbuje zacząć normalne życie. Ale dla Mahmuda normalność to siłownia, ostre imprezowanie, łatwe pieniądze i równie łatwe kobiety. Chłopak więc nieuchronnie stacza się w coraz głębszy mrok sztokholmskiego półświatka. Niklas to żołnierz-najemnik, który nie umie sobie poradzić z traumą z dzieciństwa, spotęgowaną przez udział w wojnie na Bliskim Wschodzie. Powoli zaczyna pogrążać się w szaleństwie. Thomas – policjant z rodzinnymi problemami, został odsunięty przez zwierzchników od śledztwa, w którym okazał się zbyt dociekliwy. Urażona duma powoduje, że przyjmuje dodatkową pracę w charakterze ochroniarza bałkańskich mafiosów. Trzech bohaterów, trzy życia, z których żadne nie jest dobre. Połączy je przypadek i brutalne morderstwo, które – wbrew kryminalnym kanonom – jest niejako w tle całej akcji „Zimnej stali”.
Powieść Jensa Lapidusa to kryminał noir, mroczny, niespokojny, szarpiący emocje czytelnika. Ale „Zimna stal” to nie tylko kryminał. Lapidus pokazuje nam Szwecję inną niż powszechnie znany „socjalny raj”. Bezkompromisowo rozprawia się ze słabościami pseudosocjalnego systemu, mitem dobrego i przyjaznego państwa, pokazuje narodowe przywary, konflikty i podziały społeczne. Zwraca uwagę na coraz wyraźniejszy problem izolacji imigrantów, narastający nacjonalizm, na ukrytą brutalność w rodzinach, rosnącą przemoc wobec kobiet. Nic więc dziwnego, że w Szwecji styl Lapidusa określono jako „szorstki i cyniczny”.
Ta dodatkowa, niekryminalna, warstwa „Zimnej stali” podnosi tylko wartość powieści i stanowi jej dodatkowy walor. Nie zakłóca nawet w minimalnym stopniu wyjątkowo dynamicznej, zwartej kompozycji. Akcja pędzi jak sportowe volvo C30 na szybkiej trasie Eskilstuna – Sztokhom, zaskakując nas gęstniejącą atmosferą, a w finale napięciem godnym klasyki thillera. Zakończenie może być natomiast niespodzianką nawet dla wytrawnych miłośników kryminałów.
Dla wszystkich, którzy docenili powieści Jensa Lapidusa, ważna będzie na pewno informacja, że autor kończy już pracę nad kolejną książką. A na przełomie listopada i grudnia będzie gościem Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu.
Patronat nad polskim wydaniem „Zimnej stali” objął SalonKulturalny.pl
Nadesłał:
puella
|
Komentarze (0)