Firma » Finanse
Obawy przed wynikami kwartalnymi - komentarz Finamo (08.07.2009)
Zobacz więcej zdjęć » |
To właśnie obawy o nadal słabnącą kondycję gospodarki były powodem wczorajszych spadków na giełdzie nowojorskiej. S&P 500 stracił 1,97 proc. i spadł poniżej 900 pkt. Na zakończenie sesji osiągnął poziom 881 pkt i znajduje się najniżej od początku maja.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Inwestorów zelektryzowała wczoraj informacja pochodząca z bliskiego otoczenia prezydenta Baranka Obamy, że dotychczasowy plan stymulacyjny dla gospodarki może okazać się niewystarczający. Nie ustają spekulacje, na ile realny jest kolejny zastrzyk pieniędzy dla gospodarki USA. Jest to jednak o tyle kontrowersyjne posunięcie, że już obecnie deficyt budżetowy USA wynosi 13,2 proc. PKB.
Niepokojem napawa również wzrastający poziom niespłaconych kredytów w USA. Wysokość nieregulowanych długów z kart kredytowych wzrosła do 6,6 proc., natomiast w przypadku kredytów mieszkaniowych odsetek ten wynosi 3,52 proc. W sytuacji, gdy nadal rośnie bezrobocie istnieją obawy, że zdolność Amerykanów do regulowania swoich zobowiązań będzie nadal się zmniejszać.
Uderza to w instytucje finansowe, które były jedną z głównych sił napędowych wzrostów trwających od marca do połowy maja. Publikowane w najbliższym okresie wyniki kwartalne banków pokażą, czy rzeczywiście najgorsze czasy dla branży finansowej już minęły.
Na warszawskim parkiecie trwa wyczekiwanie na impuls. Indeksy tkwią w marazmie - niski zakres wahań połączony z ograniczonym handlem. Wczoraj WIG wzrósł o 0,01 proc. Obroty po raz kolejny nie przekroczyły 1 mld zł. Nad dzisiejszą sesją na GPW mogą zaciążyć wyniki sesji w USA oraz poranne spadki na rynkach azjatyckich. Dodatkowym czynnikiem niepewności będzie wczorajsza decyzja o odwołaniu prezesa PKO BP Jerzego Pruskiego. Obroty na wig20 nadal koncentrują się wokół KGHM, gdzie w poniedziałek jest ostatni dzień prawa do dywidendy.
Grzegorz Wach, Analityk Finamo
Nadesłał:
ap
|
Komentarze (0)