Firma » Biznes
Okrągły stół farmaceutów i właścicieli aptek bez przedstawicieli NIA
Uczestnicy spotkania zwrócili uwagę, że ustawodawca poprzez ustawę refundacyjną doprowadził do obniżenia marży hurtowej i detalicznej (aptecznej), co znacznie osłabiło ekonomiczne bezpieczeństwo prowadzenia aptek. Towarzyszący temu zakaz reklamy aptek spowodował nierówność prawną względem innych sieci dystrybucji, które przejmują sprzedaż części produktów dostępnych w aptekach. W praktyce uniemożliwiono też prowadzenie szeregu działań propacjenckich.
Według Marcina Piskorskiego (ZPA PharmaNET) szeroki zakaz reklamy aptek, jaki obowiązuje w Polsce, nie funkcjonuje w krajach UE, Kanadzie, USA czy Australii. - Wszystkie działania na rzecz pacjentów, które są standardem krajach UE zostały przez administrację farmaceutyczną w Polsce uznane za reklamę - powiedział Marcin Piskorski. - Dodatkowo nie możemy konkurować na rynku z innymi podmiotami, takimi jak sklepy czy stacje benzynowe - dodał.
- W momencie, kiedy zabraniamy aptekom informowania o ich ofercie i usługach, to naruszamy równowagę konkurencji, a strumień sprzedaży przenosi się do sklepów. Jednocześnie zmniejsza się dostępność leków dla pacjentów. Uważam, że Naczelna Izba Aptekarska źle definiuje i interpretuje zapisy dotyczące zakazu reklamy aptek, w konsekwencji działając przeciwko interesom własnym, a pośrednio także pacjentów - powiedział Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
- Przepis 94a ust.1 jest absolutnie sprzeczny z zasadą poprawnej legislacji i chociażby już z tego powodu należy stwierdzić jego sprzeczność z konstytucją - uważa prof. Elżbieta Traple z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Ten zakaz działa również na szkodę pacjentów, ponieważ blokuje dostęp do informacji. Prof. Traple powiedziała, że zakaz reklamy aptek nie wpływa na poziom oszczędności budżetowych, nie ma również uzasadnienia z punktu widzenia prawa konsumenckiego.
Na kolejny paradoks obecnej sytuacji zwróciła uwagę Katarzyna Sabiłło, prezes Fundacji Lege Pharmaciae. - Organy inspekcji farmaceutycznej zamiast wykonywać swoje podstawowe ustawowe zadania muszą zajmować się konkurencją pomiędzy podmiotami gospodarczymi, jakimi są apteki - zauważyła.
Prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska, Irena Rej apelowała do Ministerstwa Zdrowia o ustalenie w ustawie, co jest reklamą, a co nie jest, gdyż przy obecnym stanie prawnym nie można karać za coś, co nie jest dokładnie w nim sprecyzowane.
- Musimy pamiętać, że beneficjentem wszelkich tych działań powinien być pacjent. Dla pacjenta istotna jest informacja, której przy obecnym stanie prawnym nie może uzyskać - zwracał uwagę Stanisław Maćkowiak z Federacji Pacjentów Polskich.
W odpowiedzi na wystąpienia prelegentów wiceminister Sławomir Neumann z Ministerstwa Zdrowia, zwrócił uwagę, że wykładnia kontestowanego zakazu reklamy aptek faktycznie może budzić wątpliwości i warto byłoby zastanowić się nad doprecyzowaniem niejasnych przepisów. Wiceminister Neumann dodał, że Ministerstwo Zdrowia oczekuje od wszystkich zainteresowanych stron wypracowania wspólnego stanowiska co do proponowanego brzmienia przedmiotowych przepisów. Jednocześnie podkreślił, że w przypadku wypracowania takiego wspólnego stanowiska, możliwym wydaje się wyrażenie przez Radę Ministrów zgody na uwzględnienie zmian dotyczących zakazu reklamy aptek w aktualnie procedowanej nowelizacji ustawy refundacyjnej oraz ustawy Prawo farmaceutyczne. Na koniec wiceminister Neumann dodał, że patrząc historycznie, żadne zapisy prohibicyjne nie trwały długo, nie wytrzymując próby w zderzeniu z potrzebami ludzi, więc warto byłoby z wyprzedzeniem wypracować rozwiązania satysfakcjonujące wszystkich.
Dyskutanci zwrócili uwagę, że samorząd aptekarski nie jest jedyną organizacją reprezentującą środowisko aptekarskie. Wielu farmaceutów i właścicieli aptek krytycznie ocenia obowiązujący obecnie przepis, który zakazuje aptekom dosłownie wszystkiego - każda działalność i informacja o ofercie, programach i usługach, które pacjent może otrzymać w aptece, jest uznawana za nielegalną reklamę.
- Nie można w dyskusji ograniczać się jedynie do zakazu reklamy aptek. Nasz sektor boryka się szeregiem innych problemów, takich jak obniżenie marży aptecznej, hurtowej czy częstotliwość zmian na listach refundacyjnych, które bardzo mocno zachwiały kondycją ekonomiczną aptek i doprowadziły do zwolnień. Dlatego istotne jest, aby wszyscy przedstawiciele branży farmaceutycznej, w tym reprezentanci Naczelnej Izby Aptekarskiej, wypracowali wspólnie najlepsze rozwiązania. Musimy osiągnąć kompromis w trosce o dobro pacjenta. Dlatego jeszcze raz apeluję do samorządu aptekarskiego o spotkanie przy okrągłym stole. Gościnne progi BCC stoją dla Państwa otworem - powiedziała na zakończenie spotkania Anna Janczewska - Radwan.
W dyskusji okrągłego stołu wzięli udział m.in. Anna Janczewska-Radwan (BCC), Jeremi Mordasewicz (Lewiatan), Marcin Piskorski (Związek Pracodawców Aptecznych ZPA PharmaNET), Irena Rej (Izba Gospodarcza Farmacja Polska), Andrzej Sadowski (Centrum im. Adama Smitha), Stanisław Maćkowiak (Federacja Pacjentów Polskich), profesor Elżbieta Traple (Uniwersytet Jagielloński), Katarzyna Sabiłło (Fundacja Lege Pharmaciae), Paweł Klimczak (Izba Gospodarcza Właścicieli Punktów Aptecznych i Aptek), Jan Grzegorz Prądzyński (Polska Izba Ubezpieczeń).
Udziału w okrągłym stole odmówił prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Grzegorz Kucharewicz, który uznał, że nie podejmie dyskusji nad jednym z głównych wątków dyskusji - oceną skutków zakazu reklamy aptek.
Nadesłał:
iwonamichalowska
|
Komentarze (0)