Firma » Praca
Ponad 3 tys. poszkodowanych w wypadkach przy pracy w piątki
Z danych gromadzonych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że w I kwartale tego roku 15,8 tys. osób zostało poszkodowanych w wypadkach przy pracy[1]. To średnio 250 osób w każdy dzień roboczy. Biorąc pod uwagę, że w pierwszych trzech miesiącach tego roku mieliśmy 13 piątków roboczych, oznacza to, że urazów w ten dzień doznało ponad 3 250 osób. Do części wypadków na pewno doszło w godzinach popołudniowych lub wieczornych.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
- Jako wypadek przy pracy klasyfikowane są nie tylko zdarzenia, które mają miejsce w trakcie wykonywania obowiązków służbowych w miejscu pracy, ale także incydenty, do których dochodzi w drodze do lub z pracy. Jeżeli do wypadku dojdzie w piątek po południu lub wieczorem, to udzielanie niezbędnej pomocy może się przeciągnąć na dzień wolny od pracy. Może to skomplikować uzupełnienie dokumentacji wypadkowej dla ZUS - zauważa Xenia Kruszewska, Dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych w SALTUS Ubezpieczenia.
Na zwolnienie trzeba czekać do poniedziałku
Najpilniejsza pomoc poszkodowanym w wypadkach przy pracy udzielana jest zazwyczaj na szpitalnych oddziałach ratunkowych (SOR). Jeżeli pacjent nie musi być hospitalizowany, to wraz z wypisem powinien otrzymać także zwolnienie lekarskie. Jest ono jednym z niezbędnych dokumentów, które należy przedstawić w ZUS. Może jednak dojść do tego, że lekarz SOR odmówi wystawienia stosownego dokumentu i poleci zgłosić się do lekarza rodzinnego. Na wizytę u niego można jednak liczyć najwcześniej w poniedziałek, tymczasem zwolnienie powinno obejmować już dzień następny po wypadku. Dwudniowy odstęp pomiędzy datą wypadku a momentem wystawienia zwolnienia może utrudnić ubieganie się o odszkodowanie.
- Można tego jednak uniknąć, jeżeli zatrudniony ma zapewniony dostęp do prywatnej opieki medycznej w ramach grupowego ubezpieczenia zdrowotnego. Owszem nie wszystkie placówki prywatne przyjmują pacjentów poza dniami roboczymi, ale zawsze kilka z nich jest czynnych w soboty. Ponadto coraz więcej ubezpieczycieli oferuje telekonsultacje, które dostępne są całodobowo. Dostęp do teleopieki może być przydatny w późniejszym leczeniu, kiedy trzeba będzie szybko skonsultować ze specjalistą ewentualne powikłania - dodaje Xenia Kruszewska z SALTUS Ubezpieczenia.
Sprawny dostęp do rehabilitacji i kontroli specjalistycznych może okazać się kluczowy
Grupowe ubezpieczenie zdrowotne może także być pomocne w innych aspektach powrotu do zdrowia po wypadku. Pomoc służb ratowniczych i SOR tuż po zdarzeniu to zazwyczaj jedynie początek procesu leczenia. W przypadku ciężkich urazów może on zająć nawet kilka miesięcy i wymagać regularnych konsultacji specjalistycznych, dodatkowych badań kontrolnych oraz rehabilitacji. W ramach NFZ na tego typu świadczenia czeka się zazwyczaj tygodniami, zwłaszcza jeżeli trzeba wykonać badania wysokospecjalistyczne jak np. tomograf. Podobnie wygląda sprawa z rehabilitacją. Grupowe ubezpieczenie zdrowotne pozwala skrócić czas oczekiwania do kilku, najdalej kilkunastu dni.
Szybkie podjęcie rehabilitacji i możliwość sprawnego wykonywania badań kontrolnych jest podstawą powrotu do zdrowia w krótkim czasie. W skrajnych przypadkach zbyt późne rozpoczęcie leczenia lub wykrycie ewentualnych powikłań może nawet wykluczyć odzyskanie pełnej sprawności.
[1] Wypadki przy pracy w I kwartale 2019 r. - dane wstępne, Główny Urząd Statystyczny, 31.05.2019 r.
Nadesłał:
brandscope
|
Komentarze (0)