CentrumPR.pl

Firma » Bankowość

Rozłóż kredyt w karcie na raty i nie przepłacaj

Zobacz więcej zdjęć »

Klienci kilku banków mogą skorzystać z opcji ratalnej spłaty zadłużenia na karcie kredytowej. Dzięki temu kredyt jest niżej oprocentowany, a formalności związane z zakupem ratalnym ograniczone do minimum.

Mimo kryzysu finansowego Polacy nadal chętnie inwestują w nowy sprzęt RTV, AGD, komputery czy stałe wyposażenie mieszkania.

Bardzo często zakupy finansowane są pieniędzmi z banku, przy czym dużą popularnością cieszą się głównie kredyty gotówkowe i karty kredytowe. Zakup telewizora czy pralki na kredyt nie stanowi większego problemu, ponieważ banki jak na razie ograniczyły przede wszystkim dostępność kredytów mieszkaniowych.

Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:

Przeczytaj również

• Emisja funduszu Investor Gold FIZ
• Polacy nie gęsi i swój język… znają
• Niepoprawni optymiści
• Avant Art Festival "Szwajcaria" - największe święto sztuki awangardowej już we wrześniu!

• Podstawowe informacje o CentrumPR.pl

Zakupy na raty

Dokonując zakupów w dużych sieciach handlowych można rozłożyć spłatę na raty bezpośrednio w punkcie kredytowym znajdującym się w sklepie. Część marketów oferuje jeszcze promocje „10 x 0 proc.".  Niestety coraz częściej takie rozwiązanie jest dostępne tylko w czasowych ofertach, a raty zero procent obwarowane są dodatkowymi ubezpieczeniami. Aby skorzystać z kredytu ratalnego należy dostarczyć do punktu zaświadczenie o zarobkach lub zatrudnieniu i uzyskać pozytywną decyzję z banku.

Zdarza się tak, że sklep oferujący nieoprocentowane raty sprzedaje towar po wysokich cenach, lub nie ma na stanie produktu, który akurat chcemy kupić. Natomiast sklepy specjalistyczne - na przykład sprzedające tylko komputery, czy sprzęt RTV - z reguły oferują system ratalny przez drogich pośredników. Podobna sytuacja ma miejsce jeśli chcemy dokonać zakupu w sklepie internetowym. Niektóre mniejsze sklepy w ogóle nie oferują systemu ratalnego.

Wielu klientów w takiej sytuacji decyduje się na sfinansowanie zakupu za pomocą zwykłego kredytu gotówkowego lub karty kredytowej. To drugie rozwiązanie jest znacznie wygodniejsze,  ponieważ kredyt na karcie dostępny jest od ręki. Niestety w obu przypadkach odsetki od kredytu przekraczają zazwyczaj 20 proc.

Raty w karcie kredytowej

Kilka banków umożliwia jednak swoim klientom skorzystanie z kredytu ratalnego w ramach karty kredytowej. Posiadacz karty zyskuje w ten sposób dostęp do  niższego oprocentowania kredytu na swojej karcie. Taką ofertę mają np. BZ WBK, Polbank EFG, Bank Millennium, MultiBank, Citi Handlowy, Getin Bank i Toyota Bank.

Standardowo posiadacz karty kredytowej musi co miesiąc uregulować jedynie niewielką kwotę zadłużenia. Z reguły jest to około 3-5 proc., nie mniej niż 50 zł. Dla osób niezdyscyplinowanych może to być pułapka znacznie zwiększająca koszt zakupu, ponieważ spłata jedynie wymaganego minimum może trwać latami. Tymczasem rozkładając kredyt na raty klient zobowiązuje się do spłacenia danego zakupu w kilku lub kilkunastu ratach. W takiej sytuacji bank proponuje mu niższe oprocentowanie kredytu.

Sama procedura skorzystania z opcji ratalnej wygląda podobnie we wszystkich bankach. Płatności za towar dokonuje się kartą w standardowy sposób. W ciągu kilku następnych dni klient zgłasza na infolinii, że chce rozbić spłatę zadłużenia na równe raty. Ich wysokość podaje konsultantowi. Każdy bank określa minimalną kwotę umożliwiającą skorzystanie z kredytu ratalnego.

Po dokonaniu zakupu karta funkcjonuje nadal na takich samych zasadach, z tym, że jej posiadacz ma do dyspozycji mniejszy limit kredytowy. Wartość transakcji rozłożonej na raty obniża bowiem wysokość dostępnego w ramach karty limitu kredytowego. Natomiast każda kolejna spłacona rata odnawia jego wysokość o określoną kwotę. Z reguły zakup podlegający rozłożeniu na raty nie może mieć większej wartości niż 80 proc. limitu przyznanego w ramach karty. Co miesiąc klient dostaje od banku zestawienie, na którym ma oddzielnie rozpisane raty kredytu ratalnego oraz wartość pozostałego zadłużenia.

Za skorzystanie z opcji rat w karcie kredytowej banki pobierają prowizję w wysokości 1-3 proc. wartości zakupu. W Polbanku EFG prowizja sięga aż 5 proc., ale raty są nieoprocentowane. Warto jednak dokładnie przeanalizować warunki, jakie proponuje bank, ponieważ nie zawsze skorzystanie z kredytu ratalnego może być opłacalne.

Raty na karcie z supermarketu

Karty kredytowe z opcją spłaty ratalnej oferują także niektóre sieci handlowe. Taką ofertą mają na przykład Media Markt, Saturn, Tesco czy Auchan.

Partnerem sieci Media Markt i Saturn jest GE Money Bank. Klienci posiadający kartę kredytową Media Markt lub Saturn mogą dwukrotnie skorzystać z nieoprocentowanych rat na zakup sprzętu. Kupując sprzęt mogą wypełnić wniosek o kartę kredytową, a nieoprocentowane raty będą spłacać jak zadłużenie na karcie. Ponadto posiadacz karty wydanej przez Media Markt lub Saturn otrzymuje jednorazowy kupon umożliwiający skorzystanie z rat 0 proc. w przyszłości.

Lukas Bank wydaje karty kredytowe dla Tesco. Karta Tesco MasterCard umożliwia rozbicie zakupu na 5 lub 10 nieoprocentowanych rat. Liczba rat zależy od kwoty zakupu - skorzystanie z 10 rat jest możliwe od kwoty zakupów powyżej 500 zł. Rozbicie zakupu na raty jest możliwe już od kwoty 150 zł. Natomiast sieć sklepów Auchan ma dla swoich klientów kartę VISA Auchan wydawaną wspólnie z Accord Finance. Posiadacze karty mogą w sklepach Auchan rozłożyć zakup na 5 rat lub skorzystać z promocji  „4 raty 0%".

Zakupy na raty to dobry sposób na odciążenie domowego budżetu i rozciągnięcie spłaty w dłuższym czasie. Opcja rat w karcie kredytowej jest bardzo dobrą alternatywą dla zwykłego kredytu gotówkowego. Przede wszystkim rozłożenie kredytu w karcie na raty jest z reguły tańsze niż w przypadku zwykłej pożyczki z banku. Ale przede wszystkim jest to wygodniejsze rozwiązanie dla kredytobiorcy. Posiadacz karty nie musi donosić żadnych dodatkowych dokumentów i zaświadczeń. Wystarczy, że dokona standardowej płatności za pomocą swojej kredytówki.

Wojciech Boczoń, Bankier.pl