Firma » Bankowość
RPP nie zmienia stóp, a rata kredytu i tak rośnie
Zobacz więcej zdjęć » |
W efekcie mimo utrzymywania przez RPP stóp na rekordowo niskim poziomie koszt kredytu rośnie.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Wzrost różnicy między stawką Wibor, stanowiącą podstawę ustalania zmiennej części kosztów kredytów, a oficjalną stopą procentową jest efektem rosnącego oprocentowania na rynku międzybankowym. Przez niecałe dwa miesiące 3-miesięczny Wibor podniósł się o ok. pół pkt proc. - z nieco ponad 4,1% do ponad 4,6%.
Rata w górę o 90 zł
Trwający już od siedmiu tygodni wzrost 3-miesięcznej stawki Wibor powoduje, że kredyty hipoteczne w złotych drożeją. Teoretyczna rata kredytu na kwotę 300 tys. zł (30 lat), zaciągniętego przed rokiem (marża 1%) wynosi dziś 1726 zł. Oznacza to wzrost już o 90 zł w stosunku do raty z 9 kwietnia, czyli dnia, gdy WIBOR był na najniższym poziomie 4,14%. Rata jest jednak o 448 zł niższa niż 24 października, gdy WIBOR był na rekordowo wysokim poziomie 6,87% (rata 2174 zł). W przypadku nowych kredytów (marża 2,8%) rata między 9 kwietnia a 27 maja wzrosła o 97 zł, z 1984 zł do 2081 zł.
Ostatni miesiąc przyniósł stabilizację na rynku nowych kredytów hipotecznych. Zarówno w kwietniu, jak i w maju mediana marż dla kredytu na 300 tys. zł (30 lat, 25% wkładu własnego) utrzymała się na poziomie 2,8%- wynika z danych Expandera. Rozbieżności pomiędzy ofertami banków nadal są znaczące. Najniższa marża dla kredytu z naszego przykładu obowiązuje w BZ WBK i wynosi 1,35%. Najwyższe to stawka w mBanku i Multibanku w wariancie bez promocji - 7,6% - oraz 5,72% w standardowej ofercie DomBanku. Banki przeciętnie wymagają w przypadku kredytów w złotych wkładu własnego na poziomie 9%, to minimalnie więcej, niż w kwietniu. Nie zmieniła się natomiast maksymalna zdolności kredytowa dla 4-osobowej rodziny o dochodach 3,5 tys. zł netto. Może ona liczyć przeciętnie na 208 tys. zł kredytu. W przypadku singla o analogicznych dochodach mamy natomiast niewielki wzrost zdolności, do 263 tys. zł z 256 tys. zł w kwietniu.
Decyzja RPP zgodna z oczekiwaniem
Dzisiejsza decyzja RPP nie zaskoczyła. Jak się powszechnie spodziewano, stopy procentowe pozostały bez zmian. Trudno oczekiwać, by w najbliższych miesiącach coś w tym względzie miało się zmienić. Inflacja pozostaje powyżej celu wyznaczonego przez władze monetarne (+/- 1 pkt proc. od 2,5%). Sięga obecnie 4%. Tym samym realne stopy procentowe, wyznaczające rzeczywistą restrykcyjność polityki monetarnej, są ujemne. To oznacza pozytywne oddziaływanie na gospodarkę.
Na wciąż wysoką dynamikę wzrostu cen w naszym kraju w dużym stopniu oddziałuje deprecjacja złotego z poprzednich miesięcy. Ten czynnik będzie miał proinflacyjny wpływ jeszcze przez kilka miesięcy. Równocześnie jednak firmom coraz wyraźniej we znaki powinno dawać się spowolnienie gospodarcze (słabnący popyt sygnalizuje większość branż). To zaś skłaniać je będzie do redukowania cen towarów.
Zrównoważony bilans czynników za i przeciw obniżkom
Tradycyjnie w okresie letnim dochodzi dodatkowy element niepewności, związany z pogodą i jej wpływem na plony i w rezultacie ceny żywności. Oczekiwanie na odrodzenie się w II połowie tego roku globalnej gospodarki przekłada się przy tym na spodziewaną poprawę koniunktury gospodarczej także i u nas. Gdyby tak się stało presja inflacyjna zwiększy się. Widać więc, że bilans czynników gospodarczych jest dość zrównoważony i skłania do powstrzymywania się z decyzjami dotyczącymi kosztów pieniądza.
Decyzje Rady Polityki Pieniężnej mają w ostatnich miesiącach bez wątpienia globalne tło. Do sprowadzenia realnych stóp procentowych do ujemnego poziomu nie doszłoby zapewne gdyby nie podobnie agresywne ruchy w większości państw. Inflacja przewyższa oficjalny koszt pieniądza między innymi na Ukrainie, w Wielkiej Brytanii, Indiach, Korei, Norwegii, Rosji, Meksyku, Czechach i Kanadzie.
Katarzyna Siwek, Krzysztof Stępień,
Expander
Nadesłał:
ap
|
Komentarze (0)