Zdrowie » Medycyna
Sposób na narciarskie kontuzje
Zobacz więcej zdjęć » |
Narty to sport sezonowy, uprawiany przez wielu amatorów. Brak regularnego treningu a także nadmiar brawury to najczęstsze przyczyny kontuzji na stoku.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Pojawiające się na rynku profesjonalne sprzęty do szusowania po stokach, coraz bardziej śrubują maksymalną prędkość jazdy. Ułatwiają także trudną do opanowania dla początkujących technikę zakręcania. Jeżeli zatem nowicjusz ulegnie złudzeniu, że potrafi jeździć i poczuje się zbyt pewnie – kontuzję mamy jak w banku. Jeszcze kilkanaście lat temu najbardziej trzeba było uważać na kostki. Dziś technika poszła do przodu a stopy są potężnie zabezpieczone podczas jazdy. Największe niebezpieczeństwo czyha zatem na kolana.
Najpierw kończyna ląduje w gipsie. Opinie lekarzy są podzielone. Niektórzy twierdzą, że długotrwałe unieruchomienie bardzo utrudnia rehabilitację, więc o ile to możliwe, gips należy szybko zdjąć. Co dalej?
Standardowe formy rehabilitacji kolana można wzbogacić o zastosowanie elektrostymulacji. Wykorzystują ją takie urządzenia jak KORAL firmy Platiumed. Za jej pomocą możemy oddziaływać na mięśnie, stawy, a także kości. Znajdzie zatem zastosowanie przy wszelkiego rodzaju złamaniach, zwichnięciach, naciągnięciach. Jak działa?
Każda komórka w ludzkim ciele zawiera ładunek elektryczny. Jeżeli spadnie poniżej pewnej wartości, zaczynają się stany zapalne i obumieranie tkanek. Na takie zjawisko jesteśmy narażeni również w przypadku kontuzji.
Indukowany prąd elektryczny możemy zaaplikować punktowo, precyzyjnie w to miejsce, które ma zostać objęte rehabilitacją. Jest to o tyle skuteczniejsze od tradycyjnych ćwiczeń, że działa dokładnie tam, gdzie chcemy. Nie obciąża zatem niepotrzebnych partii.
Nie możemy oczywiście zapomnieć o tradycyjnych ćwiczeniach, pomagających w odzyskaniu sprawności nogi. Wzbogacone o elektrostymulacje, będą bardziej efektywne, a czas dochodzenia do pełnej dyspozycji może znacznie się skrócić. Oczywiście, najbezpieczniej jest pomyśleć przed ruszeniem na stok i nadmiernie nie szarżować. Połamania nart!
Nadesłał:
Juicy Marketing
|
Komentarze (0)