Firma » Biznes

Wojna (handlowa) za rogiem – efekt polityki handlowej USA "oko za oko"

Wojna (handlowa) za rogiem – efekt polityki handlowej USA "oko za oko"
Zobacz więcej zdjęć »
Liczą się nie tylko formalne stawki taryfowe – zgodnie z memorandum nowej administracji USA może podnieść efektywną globalną stawkę celną o +13 punktów procentowych.

Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:

Liczą się nie tylko formalne stawki taryfowe – zgodnie z memorandum nowej administracji USA może podnieść efektywną globalną stawkę celną o +13 punktów procentowych (w odniesieniu do obecnego poziomu, nie uwzględniając jeszcze zapowiadanych np. na kwiecień 25% taryf na europejskie farmaceutyki, chipy i samochody).

W skrócie:
Memorandum amerykańskiej administracji z połowy lutego "o wzajemnych taryfach handlowych i celnych" może podnieść globalną efektywną stawkę celną USA o kolejne +13 punktów procentowych, z czego +8 punktów procentowych wynika z różnicy w stawkach podatku od wartości dodanej, +3 punkty procentowe w celu wyrównania nierównowagi w środkach pozataryfowych i jedynie +2 punkty procentowe z różnicy w stawkach celnych. 
Oznaczałoby to dalsze podwyżki ceł o +12 punktów procentowych w odniesieniu do Chin i +13 punkty procentowe na produkty z UE, co zbliża nas do scenariusza "pełnoskalowej wojny handlowej", w efekcie której wzrost PKB w przyszłym, 2026  spadłby o -0,7 punktu procentowego w Chinach i -0,8 punktu procentowego w UE. 
W krzyżowym ogniu na skutek działań dostosowawczych wspomnianych w memorandum mogą znaleźć się też konkretne produkty i sektory, takie jak motoryzacja, farmaceutyki i chipy.
Najbardziej ucierpiałyby (na skutek zapowiadanej polityki wyrównywania wszystkich taryf) niekoniecznie Chiny czy UE ale Argentyna, Indie, Brazylia, Chile i Kenia – w ich przypadku podwyżki efektywnych stawek celnych wyniosłyby od +23 punktów procentowych do +34 punktów procentowych. 
Podczas gdy niektórzy partnerzy handlowi mogą mieć czas do kwietnia na ustępstwa i próby zawarcia umów z prezydentem Trumpem, inni mogą nie mieć tyle szczęścia i prawdopodobnie podejmą działania odwetowe wobec USA.
Szerokie ramy memorandum sugerują, że administracja Trumpa poważnie podchodzi do próby zrównoważenia deficytu handlowego USA. Prawdopodobne są również dalsze działania dotyczące ceł, w szczególności ukierunkowane na niektóre sektory i produkty. Jednak wydłużony okres przeznaczony na dochodzenie sugeruje również, że może być miejsce na negocjacje z niektórymi partnerami handlowymi.
Kraje, z którymi USA mają nadwyżkę w handlu usługami, mogą potencjalnie wykorzystać ją jako kartę przetargową. Największe nadwyżki handlowe występują z UE (77 mld USD w 2023 r.), Kanadą (32 mld USD) i Chinami (27 mld USD), choć nie rekompensują one deficytu w handlu towarami.

W dniu 13 lutego Biały Dom wydał memorandum w sprawie "Wzajemnego handlu i taryf", wzywając do przeprowadzenia dochodzenia w celu ustanowienia bardziej "sprawiedliwych i wzajemnych" stosunków handlowych, biorąc pod uwagę przede wszystkim cła nałożone na amerykański eksport, podatki nałożone przez partnerów handlowych USA (w tym podatek od wartości dodanej), środki pozataryfowe, z którymi boryka się amerykański eksport oraz konkurencyjność cenową (poprzez kurs wymiany i różnice w płacach). Dochodzenie to powinno zakończyć się nie wcześniej niż 1 kwietnia i nie później niż 12 sierpnia. Chociaż nie ma jasnych ram ani wzoru uwzględniającego zapowiedziane kryteria, to analizując wymianę handlową USA z ponad 30 partnerami odpowiadającymi za 98% amerykańskiego importu, Allianz Trade szacuje, że wyrównanie amerykańskich taryf celnych (tylko w górę, a nie w dół) w odniesieniu do tych krajów podniosłoby globalną efektywną stawkę celną USA o +2 punkty procentowe. Ilościowe określenie wpływu środków pozataryfowych jest znacznie trudniejsze, ale szacujemy, że wyrównaniem nierównowagi w środkach pozataryfowych wiązałoby się z podniesieniem globalnej efektywnej stawki celnej USA o kolejne +3 punkty procentowe  . Wreszcie, różnica w stawkach podatku od wartości dodanej dodałaby kolejne +8 punktów procentowych.

Argentyna, Indie, Brazylia, Chile i Kenia ucierpiałyby najbardziej, a podwyżki efektywnych ceł w ich wypadku wyniosłyby od +23 punktów procentowych do +34 punktów procentowych. Chiny i UE odnotowałyby podwyżki ceł odpowiednio o +12 punktów procentowych i +13 punktów procentowych. W opinii Allianz Trade trzeba przyznać, że duża część tych podwyżek wynikałaby z różnicy w stawkach podatku od wartości dodanej. To, czy można je uznać za barierę w handlu, można kwestionować, ponieważ podatek ten dotyczy zarówno firm zagranicznych, jak i krajowych. Ale nawet biorąc pod uwagę tylko środki związane z handlem zagranicznym (tj. cła i środki pozataryfowe), pięć krajów narażonych na najwyższe podwyżki ceł byłoby tożsame ze wspomnianymi powyżej, z wyjątkiem Australii, która wyprzedziłaby Chile. 
Patrząc na Chiny, memorandum może oznaczać kolejny wzrost amerykańskich ceł o +12 punktów procentowych, z czego +8 punktów procentowych pochodziłoby z różnicy w stawkach podatku od wartości dodanej, a +4 punkty procentowe ze środków pozataryfowych (i nic z ceł, ponieważ Chiny faktycznie stosują niższą stawkę celną w stosunku do USA niż na odwrót). Jeśli te podwyżki zostałyby wprowadzone w życie, zbliżyłyby nas do założeń naszego scenariusza "pełnej wojny handlowej", w którym wzrost PKB Chin spadłby o -0,3 punktu procentowego w 2025 r. i -0,7 punktu procentowego w 2026 r. 
UE jako całość mogłaby zostać narażona na wzrost ceł o +13 punktów procentowych (więcej niż +10 punktów procentowych jakie zakładaliśmy w naszym scenariuszu "pełnej wojny handlowej", w którym jak wyliczyliśmy wzrost PKB UE uległby obniżce o -0,8 punktu procentowego do 2026 r.), z czego +10 punktów procentowych pochodziłoby z uwzględnienia różnicy wpodatku od wartości dodanej, około +2 punkty procentowe ze środków pozataryfowych i tylko około +1 punkt procentowy wynikający z różnicy w stawkach celnych na niekorzyść USA. 
Meksyk i Kanada mogą być narażone na podwyżki ceł o odpowiednio +16 punktów procentowych i +15 punktów procentowych (mniej niż +25 punktów procentowych, którymi grożono już wcześniej w tym miesiącu). Na drugim końcu spektrum, partnerzy handlowi, którzy byliby najmniej dotknięci „wyrównaniem”, to Tajwan (mniej niż +1 punkt procentowy), Zjednoczone Emiraty Arabskie (mniej niż +1 punkt procentowy), Szwajcaria (+4 punkty procentowe), Singapur (+5 punktów procentowych) i Kambodża (+6 punktów procentowych). 

W opinii Allianz Trade rosnące prawdopodobieństwo "pełnoskalowej wojny handlowej" zapewne skłoni niektórych partnerów handlowych USA do ustępstw i zawarcia umów z prezydentem Trumpem, podczas gdy inni mogą nie mieć tyle szczęścia i będą planować odwet. Szerokie ramy memorandum sugerują, że administracja Trumpa poważnie podchodzi do próby zrównoważenia deficytu handlowego USA. Prawdopodobne są również dalsze działania dotyczące ceł, w szczególności ukierunkowane na niektóre sektory i produkty. Jednak wydłużony okres przeznaczony na dochodzenie sugeruje również, że może być miejsce na negocjacje z niektórymi partnerami handlowymi. W tym względzie należy zauważyć, że rząd Indii niedawno zgodził się na rozmowy handlowe i na znak dobrej woli zgodził się już zwiększyć zakupy energii z 15 mld USD do 25 mld USD, a także obniżyć cła na ciężkie motocykle i burbon. 14 lutego Tajwan zobowiązał się do rozmów w sprawie chipów i większych inwestycji, aby zaspokoić żądania USA. Korea Południowa zobowiązała się również do przeglądu swoich barier pozataryfowych w odpowiedzi na groźby Trumpa. Jednocześnie kraj ten zadeklarował około 250 mld USD na pomoc w finansowaniu eksportu dla eksporterów zagrożonych wyższymi cłami. Zarówno Tajlandia, jak i Wietnam również zaproponowały zwiększenie importu produktów rolnych z USA. Na początku lutego Japonia ogłosiła plany zwiększenia inwestycji w USA i zakupu większej ilości LNG z USA. Meksykańscy i amerykańscy urzędnicy spotkają się wkrótce w sprawie ceł na stal i aluminium. Podobne rozmowy zostały zaproponowane przez Brazylię w sprawie cukru i Wielką Brytanię w sprawie stali. Ponadto kraje, z którymi USA mają nadwyżkę w handlu usługami, mogą potencjalnie wykorzystać ją jako kartę przetargową. Największe nadwyżki handlowe występują z UE (77 mld USD w 2023 r.), Kanadą (32 mld USD) i Chinami (27 mld USD), choć nie rekompensują one deficytu w handlu towarami. Dla porównania, kraje takie jak Brazylia (18 mld USD) czy Australia (14 mld USD) mogą mieć większą siłę nacisku, ponieważ Stany Zjednoczone również mają z nimi nadwyżkę towarów. 


Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

artur@multian.pl

Komentarze (0)


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl
Opublikuj własny artykuł
Opublikuj artykuł z linkami

Kalendarium

Przejdź do kalendarium »

dodaj wydarzenie »

Ostatnio dodane artykuły

dodaj artykuł »