Motoryzacja » Transport
Zablokują trasę nr 5?
Gdy Poznań i Wrocław znalazły się wśród miast organizujących mecze Euro 2012 połączenie ich trasą ekspresową wydawało się przesądzone. Do imprezy pozostawało 5 lat, a dłuższe tolerowanie wąskiej, zdewastowanej szosy, przebiegającej środkiem miast i miasteczek, było nie do zaakceptowania.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Potem jednak zaczęły się problemy, po kilku latach na liście planowanych inwestycji pozostało kilka odcinków ekspresowej drogi. Wśród nich - trasa łącząca planowaną obwodnicę Leszna z węzłem Głuchowo na autostradzie A2, przebiegająca na zachód od starej „piątki". Po kolejnej weryfikacji planów trasa została ograniczona do 16-kilometrowego odcinka Wronczyn - Głuchowo. Przy okazji zmodernizowana by była droga nr 32 wiodąca do Zielonej Góry.
Ostatecznie jednak, z powodu braku unijnego dofinansowania, zadanie przesunięto na listę inwestycji planowanych, możliwych do realizacji kilka lat po Euro 2012. Mieszkańców Stęszewa i Komornik decyzja ta doprowadziła do rozpaczy. Nie ma tygodnia, by na starej „piątce", przebiegającej tuż przy mieszkalnych budynkach, nie wydarzył się poważny wypadek, najczęściej z udziałem pieszych. Samorząd napisał w tej sprawie petycję do rządu, która jednak pozostała bez odpowiedzi.
Reakcją lokalnej społeczności było zablokowanie drogi nr 5 w miejscowości Dębienko. Odbyło się to 1 marca, a jedynym skutkiem było zwrócenie uwagi na warunki, w jakich żyją mieszkańcy podpoznańskich gmin. Od tego czasu nic się nie zmieniło, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała tylko o zmianie przebiegu planowanej trasy. Chcąc uniknąć kłopotliwego sąsiedztwa Wielkopolskiego Parku Narodowego, Generalna Dyrekcja chce trasę S5 odsunąć jeszcze dalej na zachód, w okolice Buku.
- Dla nas jest to nie do zaakceptowania - mówi Włodzimierz Pinczak, burmistrz Stęszewa. - W przebiegu trasy ekspresowej pokładaliśmy wielkie nadzieje na rozwój gminy związany z aktywizacją gospodarczą terenów przylegających do niej. Poza tym nowy przebieg oznaczałby znaczne wydłużenie drogi z Wrocławia do Poznania. Większość kierowców wybierze skrót starą „piątką". Nasza sytuacja nie zmieni się. Nadal będziemy rozjeżdżani przez tiry.
Właśnie dlatego w najbliższych dniach zdesperowani mieszkańcy podpoznańskich gmin ponownie wyjdą na drogę nr 5, by ją zablokować i znów zwrócić uwagę na swoją sytuację. Zapowiadają, że nie ustąpią, a protesty nasilą w okresie kampanii wyborczej.
- Miesięcznie jest kilkanaście poważnych wypadków - mówi Bernard Jankowski, komendant OSP w Stęszewie. - Niebezpieczne są też wyjazdy z bocznych dróg. Przebudowa tej trasy jest absolutnie niezbędna.
Co ciekawe, choć GDDKiA planuje zmianę przebiegu S5, to na dotychczasowym odcinku w najlepsze trwają prace - wykonywane są pomiary, a w miejscowości Srocko Małe, czyli w pobliżu komunalnego wysypiska odpadów, badany jest grunt.
- Trasa S5 z południa do Poznania ma dotrzeć do węzła Głuchowo na autostradzie A2 omijając Stęszew i Komorniki. Latem mamy uzyskać decyzję środowiskową. Inwestycja ta może zostać rozpoczęta do 2013 po zapewnieniu finansowania - mówi Marek Bereżecki, wicedyrektor poznańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Dalej w kierunku północnym jechałoby się budowaną właśnie zachodnią obwodnicą Poznania, a kierunku Gdańska przez autostradę i powstającą wschodnią obwodnicę Poznania.
Komentarze (0)