Zdrowie » Uroda
Błyszcz jak fajerwerki
To już ostatni dzwonek, by odpowiednio przygotować się do hucznej zabawy sylwestrowej. A co w tym roku będzie najmodniejsze? Jaki makijaż zrobi wrażenie na sylwestrowych parkietach? Specjaliści są zgodni – w tym roku stawiamy na odważne i zdecydowane stylizacje. Im więcej, tym lepiej, nawet mimo kryzysu.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Jak Amy Winehouse
To jedyna noc w roku, kiedy naprawdę można błyszczeć. – Nie bójmy się brokatu i odważnych kolorów. Sylwester to idealna okazja, by uwolnić wodzę fantazji i postawić na błyszczący eyeliner, połyskujące pudry czy perłowe cienie, z których na co dzień rezygnujemy – mówi Maria Świniarska, kosmetyczka z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm. Sylwestrowe zasady pozostają bez zmian – makijaż tego dnia typem zbliżony jest do tego fotograficznego – należy go silnie przypudrować i nie oszczędzać kolorowych kosmetyków. Z uwagi na przyciemnione, punktowe światło i godziny spędzone na parkiecie zbyt delikatny make-up nie będzie widoczny, zdąży się osypać i wchłonąć w skórę. Grajmy na efekt – wskazane są makijaże teatralne, takie z odrobiną dramatyzmu, lekko przesadzone. - Zamiast idealnie podkreślonych brwi w stylu Marleny Dietrich, warto pomyśleć o ostrych i grubych kreskach na powiekach w stylu Amy Winehouse – podpowiada specjalistka. Nie bójmy się eksperymentów. – Warto zrobić coś na opak, na przekór stylowi, któremu jesteśmy wierne przez cały rok – radzi kosmetyczka. Z uwagi na wydatki, które pochłonęły święta i w obawie przed nadciągającym kryzysem, wiele kobiet zdecyduje się na bardziej oszczędny wariant przygotowań do Sylwestra. – Na to też jest sposób. W kosmetyczce każdej kobiety są jakieś cienie, pomadki czy eyelinery kupione pod wpływem impulsu, ale nigdy jeszcze nieużywane. Teraz przyszedł czas na eksperymenty z wizerunkiem, wypróbowanie nowości i to bez nadwyrężania kieszeni – mówi Maria Świniarska. Mając już odpowiednie narzędzia i wiedząc, co w tym roku jest na topie, można rozpocząć przygotowania. Warto jednak pamiętać o trzech zasadach, które przysłużą się zdrowiu i urodzie skóry.
Oczyszczenie skóry
Na 24 godziny przed jedną z najważniejszych nocy w ciągu roku nie wypada podejmować radykalnych kroków. To już nie czas na zabiegi odnowy w gabinetach, eksperymenty z próbkami kosmetyków, nakładanie maseczek o bogatym składzie, które mogą podrażnić skórę. Zamiast tego przygotujmy się odpowiednio w domowych warunkach. – Na wizytę w gabinecie medycyny estetycznej możemy sobie pozwolić najpóźniej 2-3 dni przed Sylwestrem. Potem postawmy na rozsądną pielęgnację w domu. Zacznijmy od peelingu, który odpowiednio przygotuje skórę pod dalsze zabiegi pielęgnacyjne i sylwestrowy makijaż -– mówi specjalistka z WellDerm. Oczyszczona w ten sposób skóra zyska równomierny koloryt, co ułatwi wykonanie makijażu.
Odpoczynek
Możemy mieć najlepszy i najdroższy korektor, podkład i rozświetlacz, ale nic nie zastąpi odpoczynku. – Sen to najtańszy i najlepszy kosmetyk. Nie ma kremu, który go zastąpi, a makijaż najlepiej wygląda na wypoczętej twarzy. Tylko wtedy osiągniemy satysfakcjonujące efekty – podkreśla Maria Świniarska. Zatem 30 grudnia nie wychodzimy do kina, czy na późne spotkanie ze znajomymi. Zamiast tego kładziemy się szybciej do łóżka.
Demakijaż
To ostatnia, ale niezwykle istotna czynność. Demakijaż nie będzie miał wprawdzie wpływu na to, jak będziemy wyglądać w Sylwestra, ale będzie miał ogromne znaczenie dla zdrowia skóry w przyszłości. – Grubą warstwę makijażu trzeba obowiązkowo zmyć zaraz po zabawie. Wiem, że to czasem trudne, gdy po całonocnych szaleństwach na parkiecie marzymy, by jak najszybciej położyć się do łóżka. Ale jeśli to zrobimy, to skóra długo nam tego nie zapomni. Dlatego warto płyn do demakijażu przed wyjściem na imprezę przygotować w odpowiednim miejscu. Najlepiej obok szczoteczki i pasty do zębów – radzi kosmetyczka. Dopiero wtedy możemy udać się na pierwszy noworoczny odpoczynek.
Nadesłał:
Profitcomms
|
Komentarze (0)