Rozrywka i wypoczynek » Sport

Fabiański zostaje w Londynie

Fabiański zostaje w Londynie
Zobacz więcej zdjęć »
Niesamowita interwencja Łukasza Fabiańskiego w spotkaniu z Wigan Athletic w Pucharze Ligi może być uznana za paradę roku w Anglii. Polski bramkarz coraz pewniej czuije się w zespole Arsenalu Londyn i w niektórych spotkaniach jest jego kapitanem.


- Stawiam na walkę w klubie. Ani myślę o przeprowadzce z Londynu - powiedział dla "Przeglądu Sportowego" Łukasz Fabiański.

Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:

Interwencja po strzale Amra Zakiego w meczu z Wigan - szacunek. To najlepsza parada w pana karierze?

Łukasz Fabiański: Nieee. Akurat tak wyszło. Pierwszy strzał dobrze odbiłem do boku, ale miałem pecha, bo stał tam Zaki. Dobrze, że się nie rzuciłem, tylko zostałem na nogach. Ale powiedziałbym, że to bardziej instynktowna niż efektowna obrona. Najważniejsze, że skuteczna.(..)

Wciąż ten sam Łukasz Fabiański, który nie czuje się bohaterem, a Arsene Wenger chwali coraz głośniej. Mówi, że mocno pan naciska Manuela Almunię.

Jestem z siebie zadowolony. Miałem trochę roboty, wykonałem zadanie, spisałem się też dobrze jako kapitan zespołu. A to co mówi boss, teraz już oficjalnie, ja wiedziałem wcześniej. Taki był mój cel. Walka z Almunią o miejsce w podstawowym składzie. Zagrałem w czterech meczach, w różnych rozgrywkach - liga, Liga Mistrzów, Puchar Ligi i nie zawiodłem. Jest postęp. Dlatego stawiam na walkę w klubie. Ani myślę o przeprowadzce z Londynu.

Czyli żaden Paris Saint-Germain nie wchodzi w grę?

Ja o tym wiem tylko z internetu. Nikt w klubie nawet nie poruszał tego tematu.

Jest pan na tyle dobry, by w każdej chwili zastąpić numer jeden w reprezentacji lub w klubie, a jednocześnie trenerzy obu tych drużyn nie chcą na pana postawić na dobre. Dlaczego?

Te decyzje szanuję, ale sam nie wiem, czemu tak się dzieje. Myślę, że niczego mi nie brakuje. Ktoś powie, że ogrania, ale czy ja w tych spotkaniach, w których wystąpiłem, pokazałem, że brak mi jakiegoś rytmu? Moim zdaniem na boisku tego nie widać.

Więcej w Przeglądzie Sportowym



Redakcja CentrumPR informuje, że artykuły, fotografie i komentarze publikowane są przez użytkowników "Serwisów skupionych w Grupie Kafito". Publikowane materiały i wypowiedzi są ich własnością i ich prywatnymi opiniami. Redakcja CentrumPR nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Nadesłał:

Antyprecel informacyjny
http://www.cos.ponadto.info

Komentarze (0)


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl
Opublikuj własny artykuł
Opublikuj artykuł z linkami

Kalendarium

Przejdź do kalendarium »

dodaj wydarzenie »

Ostatnio dodane artykuły

dodaj artykuł »