Firma » Bankowość
Komentarz ekonomistów ING Banku Śląskiego na ten tydzień
Zobacz więcej zdjęć » |
Publikowana w poniedziałek dynamika produkcji przemysłowej za marzec okaże się zdecydowanie lepsza od wyniku lutowego.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
O ile poprzednio zobaczyliśmy wynik -14,3%r/r to teraz może to być -5%r/r (-6,5%r/r według konsensusu rynkowego), z ryzykiem nawet nieco lepszych danych. Czy to znaczy, że wychodzimy z dołka? Najpierw trzeba z tych danych usunąć trudny do oszacowania efekt tego, że święta wielkanocne wypadały teraz w kwietniu (około 5-6pp lepiej), ale jeszcze rok temu w marcu. Dodatkowy wpływ miało także ożywienie produkcji samochodów, związane z większym popytem z zagranicy a związanych z dopłatami do wymiany samochodów w krajach ościennych. Pewnym sygnałem poprawy jest też odbicie subindeksów zamówień, w tym eksportowych, pokazujące że efekt osłabienie kursu będzie pomagał produkcji, chociaż ten będzie widoczny silniej za parę miesięcy, a w kwietniu ma jeszcze mniejsze znaczenie.
Poprawa we wskaźniku r/r nominalnie będzie duża i to obok wyższych płac i inflacji może zostać użyte jako (raczej nie główny) argument za przerwą w obniżkach stóp procentowych. Ważniejszymi przesłankami do pozostawienia stóp bez zmian w kwietniu są według nas niskie stawki O/N oraz działania NBP nakierowane na poprawę dostępu do płynności w złotym i walutach obcych, które mogą być traktowane jako substytut cięcia.
Wcześniejsze wypowiedzi członków RPP wskazywały na zrównoważony rozkład głosów w Radzie, niemniej jednak dzisiejszy komentarz Stanisława Owsiaka raczej przesądza o pozostawieniu stóp bez zmian w tym miesiącu (posiedzenie RPP w następnym tygodniu).
Wskaźnik cen PPI może po raz kolejny pokazać jak bardzo uzależniony jest od siły złotego i wyskok powyżej 5%r/r w lutym nie został według nas skorygowany w marcu. Spodziewamy się PPI na poziomie 5,5%r/r
W tym tygodniu poznamy również szacunki inflacji bazowej. Najważniejsza miara, CPI po wyłączeniu cen żywności, paliw i energii powinna się ustabilizować na poziomie 2,4%r/r, wskazując że wzrost CPI w marcu to w głównie mierze efekt żywności, a nie trudnej do wyobrażenia w obecnych warunkach presji popytowej.
W czwartek dowiemy się jakie tematy poruszała RPP na marcowym posiedzeniu. Szczególnie ciekawy będzie fragment o kursie walutowym skoro zapis o słabości złotego i potencjalnych interwencjach obecny w komunikacie lutowym nie pojawił się już w marcowej wersji.
Co to znaczy: Mocniejsza produkcja, razem z wyższą inflacją i płacami będą pretekstem do pozostawienie stóp bez zmian w kwietniu. Dzisiejsza wypowiedź Stanisława Owsiaka z RPP przesądza o braku obniżki w tym miesiącu.
Wyższa dynamika płac spowodowana przez efekt kalendarzowy, spadek zatrudnienia odzwierciedla postępujące kurczenie się rynku pracy
W marcu płace wzrosły 5.7%r/r wobec konsensusu na poziomie 4.2%r/r oraz 5.1%r/r w lutym. Natomiast zatrudnienie spadło 0.9%r/r wobec konsensusu na poziomie -0.8%r/r oraz -0.4%r/r w poprzednim miesiącu. Przyspieszenie płac w marcu to efekt przejściowy, związany ze wszechobecnym (we wszystkich danych) efektem kalendarzowym (dwa dni robocze więcej niz przed rokiem) oraz wyższymi płacami akordowymi. Kontynuacja spadku zatrudnienia oraz badania wśród przedsiębiorstw wskazują na znaczne redukcje planów podwyżek i te tendencje odzwierciedlają rzeczywiste trendy na rynku pracy. Spodziewane pogorszenie sytuacji na rynku pracy jest argumentem na kontynuacją cięć po prawdopodobnej przerwie w cyklu obniżek w kwietniu.
Mocniejsze płace będą wykorzystane przez jastrzębi z RPP jako uzasadnienie przerwy w obniżkach stóp procentowych. Podobną rolę pełnić może (jeśli się sprawdzi) dzisiejsza mocniejsza produkcja. Argumentem przeciw obniżce będzie także stytuacja na rynku międzybankowym, gdzie krótkie stopy procentowe utrzymują się już od dłuższego czasu poniżej 3%. Póki co, jednak duża płynność nie przekłada się na przyspieszenie akcji kredytowej, zaś złagodzenie spadków produkcji jest raczej sprawą tymczasową, stąd też przerwa w obniżkach nie będzie raczej długa.
Co to znaczy: Badania ankietowe pokazują niewielką skłonność firm do podwyżek płac, nawet jeśli nie widać tego jeszcze w wynikach kwietniowych. To, oraz spadki zatrudnienia będą istotnymi czynnikami antyinflacyjnymi i ewentualna przerwa w cięciach w kwietniu będzie jedynie tymczasowa.
Zespół analiz makroekonomicznych
Mateusz Szczurek, Rafał Benecki, Grzegorz Ogonek
Nadesłał:
ap
|
Komentarze (0)