Dom » Budownictwo
SCHODY OGRODOWE – TO PROSTE
Zobacz więcej zdjęć » |
Przygotowujemy podłoże
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Zaczynamy oczywiście od podłoża. Pierwszym etapem jest (tak samo jak przy brukowaniu ścieżek i tarasów) korytowanie, czyli usunięcie wierzchniej warstwy humusu (urodzajnej ziemi) i zrobienie miejsca na podbudowę. Przy tej czynności absolutnie nie należy kierować się dość popularnymi zwłaszcza w internecie wskazówkami w stylu „usuń 25cm ziemi”. Ważne jest, aby usunięty został cały humus. Jeśli tego nie zrobimy – pozostała jego warstwa będzie stanowić doskonałe miejsce do rozwoju roślin i zwierząt, a w dalszej perspektywie na pewno doprowadzi do zapadnięcia się i uszkodzenia nawierzchni. Głębokość korytowania jest więc uzależniona od dwóch czynników: po pierwsze od grubości warstwy humusu, a po drugie od głębokości potrzebnej do wykonania podbudowy. Z technicznego punktu widzenia najprawdopodobniej potrzebny będzie wykop o głębokości około 20 – 25cm. Jeśli jako obrzeża użyte będą elementy palisady, głębokość ta może się odrobinę zwiększyć. Alternatywą (zwłaszcza przy dużej szerokości stopni) mogą być lokalne pogłębienia. Jeśli jednak warstwa humusu jest grubsza niż wymagana ze względów technicznych głębokość wykopu – bardzo dokładnie usuwamy ją całą.
Układanie krawędzie stopni
Kolejnym etapem jest wyznaczenie przebiegu stopni i osadzenie elementów obrzeżowych. Mogą to być na przykład krawężniki lub elementy palisady. Krawężniki układamy na fundamencie betonowym, zachowując między poszczególnymi elementami fugę szerokości 3-5mm, której absolutnie nie wypełniamy betonem ani innym spoiwem. Musi ona zniwelować efekty występowania naprężeń termicznych oraz nierównomiernego osiadania gruntu. Nieco bardziej restrykcyjne obwarowania dotyczą fundamentowania palisad. Muszą one być osadzone w betonie, przy czym głębokość osadzenia powinna wynosić od 1/4 do 1/3 wysokości elementu. Front każdego stopnia będzie stanowił jednocześnie niewielki mur oporowy, dobrze jest więc, aby przynajmniej 1/3 elementu znajdowała się poniżej płaszczyzny niższego stopnia. Przy tej czynności niezbędna będzie poziomica i metrówka. Pierwsza posłuży do utrzymania stałej wysokości stopnia (po związaniu fundamentu nie da się już tego poprawić), druga natomiast do zachowania jego właściwej szerokości. Aby nie dokładać sobie dodatkowej pracy warto pamiętać o tym, aby była to wielokrotność szerokości kostki, którą planujemy wypełnić stopnie. Nie będziemy musieli przycinać i dopasowywać elementów. Tak wykonane krawędzie pozostawiamy do ustabilizowania, czyli na czas wiązania fundamentu. Dobrze jest odczekać około 48 godzin przed ich obciążaniem.
Wypełnienie stopnia schodowego
W ten sposób wykonane przestrzenie stopni wypełniamy podbudową i podsypką piaskową. Należy przy tym raczej unikać stosowania tzw „piasku stabilizowanego cementem” czyli mieszanki piaskowo cementowej czasami proponowanej przez wykonawców. Panuje błędne przekonanie, że materiał ten zapewnia większą stabilność i nośność nawierzchni. Tymczasem najczęściej wpływ takiego rozwiązania na trwałość schodów jest negatywny, przede wszystkim ze względu na zdolność cementu do kapilarnego podciągania wody. Skutkiem tego jest magazynowanie wilgoci. Niebezpieczne są w tym wypadku spadki temperatur poniżej 0°C, powodujące zamarznięcie zgromadzonej w tak wykonanej warstwie wody i tym samym rozsadzenie jej. Oczywiście istnieją przypadki, w których zastosowanie podbudowy betonowej jest wskazane lub nawet konieczne. Ma to jednak miejsce tylko w ściśle określonych przypadkach projektowych i wymaga spełnieniu szeregu warunków, z których podstawowymi są właściwe odprowadzenie wody i sprawdzona nośność gruntu. W żadnym jednak wypadku nie należy podejmować takiej decyzji bez konsultacji z projektantem.
Kolejny krok to ułożenie kostki brukowej. Jest to chyba najbardziej żmudna część całej operacji, jednak to bezpośrednio od niej zależy finalny efekt. Warto więc uzbroić się w cierpliwość i wykonać ją uważnie i precyzyjnie. Kostkę po ułożeniu dobijamy za pomocą gumowego młotka. Tu możemy napotkać kolejną pułapkę – zwykła czarna guma potrafi zostawić na jasnej kostce brzydkie i trudne do usunięcia ślady. Jeśli więc wykonujemy schody z jasnej kostki – warto zaopatrzyć się w młotek z białego lub bezbarwnego tworzywa, albo też dobijać kostki przez deskę. W takim wypadku najzupełniej wystarczy zwykły młotek zamiast gumowego. Wykonując nawierzchnię stopni należy pamiętać o dwóch bardzo ważnych kwestiach. Pierwszą z nich jest zachowanie niewielkiego spadku stopnia umożliwiającego odprowadzenie wody. Druga to odpowiednia wysokość ułożonych kostek – w żadnym wypadku nie mogą one schodzić poniżej poziomu obrzeża. Powinny być z nim zlicowane, poprawne jest również niewielkie (do ok. 0,5 cm) wyniesienie.
Początek prac, czyli korytowanie. Od jego poprawnego wykonania zależy trwałość zarówno schodów jak i całej ścieżki (rys. Buszrem).
-
Grunt rodzimy po wykorytowaniu
-
Pełna głębokość korytowania, w tym wypadku wynikająca z zakładanych parametrów technicznych ścieżki
-
Grubość warstwy humusu
-
Roślinność
Kolejny etap prac – osadzanie krawędzi stopni i bocznych krawężników ograniczających ścieżkę (rys. Buszrem).
-
Grunt rodzimy po wykorytowaniu
-
Krawędź stopnia – bordir Milano
-
Fundament pod krawędź stopnia
-
Boczny krawężnik ścieżki
-
Podsypka piaskowa
-
Podbudowa
Wykończone schody terenowe. W tym wypadku są to typowe schody ogrodowe o niskich i szerokich stopniach. Będą doskonałe do niezbyt szybkich spacerów, niezbyt jednak komfortowe jako główne wejście do budynku czy dojście do śmietnika (rys. Buszrem).
-
Górny poziom chodnika
-
Krawędź stopnia – bordir Milano
-
Płaszczyzna stopnia
-
Dolny poziom chodnika
-
Podsypka piaskowa
-
Podbudowa
-
Grunt rodzimy po wykorytowaniu
Nadesłał:
nota bene
|
Komentarze (0)