Firma » Finanse
Finamo o walutach: Koniec recesji? Bank Izraela podnosi stopy (25.08.2009)
Zobacz więcej zdjęć » |
Mimo wzrostów indeksów na GPW, złoty zachował prawie czyste konto na koniec dnia. Pierwsza połowa poniedziałkowej sesji przyniosła osłabienie naszej waluty, podczas drugiej jednak - inwestorzy odrobili straty. W ogólnych rozrachunku - wyszło prawie bez zmian.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Naszej walucie pomogła decyzja Węgierskiego Banku Centralnego, który wczoraj obniżył stopy procentowe o 50 pkt. proc. do poziomu 8 proc. - najniższego poziomu od 17 miesięcy. To najprawdopodobniej nie koniec cięć - Węgry borykają się z poważnym kryzysem w gospodarce, tamtejszy rząd przy okazji podniósł od lipca stawkę VAT z 20 do 25 procent.
Skoro tam stopy będą spadać, a u nas RPP raczej nie obniży stóp po ostatnich całkiem pozytywnych danych, złoty staje się korzystniejszą inwestycją niż węgierski forint.
Co ciekawe - także wczoraj, Bank Izraela zdecydował się na podniesienie kosztu pieniądza o 25 pkt. proc. do poziomu 0,75 procent. To pierwszy bank, który po dobrych danych z europejskiej gospodarki w II kw. zdecydował się na taki krok. Inwestorzy przewidują, że podobnym torem pójdzie wkrótce Bank Australii. Podnoszenie stóp to jednak raczej wyjątek potwierdzający regułę - w najbliższych kilku miesiącach kluczowe gospodarki będą raczej utrzymywać stymulujące niskie poziomy stóp procentowych.
Ogólnie - przełomu wczoraj na rynku walutowym nie było - i to na żadnej parze walutowej. Złoty był już notowany poniżej poziomu 4,1 za euro i 2,8 za dolara. Jeśli wzrosty na GPW potrwają także dziś myślę, że sierpniowy dołek w okolicach 4,07 jest do zdobycia. Jeśli nie, to w przeciągu tygodnia powinniśmy do niego dotrzeć.
Moc złotego leży także w rosnących indeksach w USA oraz - co nawet bardziej - cenach surowców. Za baryłkę ropy płacono wczoraj 74,61 dolarów. To wzmacnia presję na spadek dolara, a wszyscy wiemy co potrafią zrobić spekulanci z tym rynkiem jeśli poczują, że można dobrze zarobić.
Nasza waluta może zachowywać się dziś nerwowo - w końcu poniedziałek był piątym z rzędu dniem złotego. Wszystkie okoliczności wskazują jednak, że dołek będzie wkrótce osiągnięty. Patrząc na WIG20 pewnie i go nawet przebijemy.
Paweł Satalecki, Analityk Finamo
Nadesłał:
ap
|
Komentarze (0)