Kultura, sztuka » Kultura
"Trawa śpiewa" już w księgarniach
Zobacz więcej zdjęć » |
Po tym, jak w 2007 roku Doris Lessing otrzymała literacką Nagrodę Nobla, nie możemy narzekać na brak jej książek. Wśród powieści przetłumaczonych po raz pierwszy na język polski jest „Trawa śpiewa” (Świat Książki) z 1950 roku, od której zaczęła się wielka kariera brytyjskiej pisarki - powiadamia Salonkulturalny.pl.
Zamów artykuły sponsorowane na serwisie CentrumPR.pl w kilka minut, poprzez platformę Link Buildingu np.:
Zanim Doris Lessing w 1949 roku osiadła w Londynie, dzieciństwo spędziła na farmie w Rodezji Południowej. Właśnie na farmie na południu Afryki rozgrywa się akcja jej znakomitej debiutanckiej powieści. Książka zaczyna się jak kryminał, lecz kryminałem w najmniejszym stopniu nie jest, należałoby raczej mówić o powieści psychologiczno-społecznej. Na farmie zostaje znalezione zostaje ciało Mary, żony farmera Dicka Turnera, a do morderstwa przyznaje się czarny służący imieniem Moses. Wszystko wskazuje, że Moses zabił kobietę dla pieniędzy. To pierwszy rozdział, który mógłby być finałem. W następnych poznajemy historię od początku: dzieciństwa i młodości Mary, poprzez małżeństwo z Dickiem i aż po pobyt na farmie. Dowiadujemy się, dlaczego tak naprawdę doszło do zabójstwa.
Atmosfera powieści jest duszna i gorąca jak afrykański klimat. Ale przecież nie o klimat tu chodzi – to rzecz o dyskryminacji, która przed laty zdominowała myślenie, zachowanie, całe życie białych ludzi w Afryce. Dyskryminacji, która nawet jeśli przyjmowała łagodniejsze formy, była obowiązkowa dla wszystkich Białych. W przypadku Mary, głównej bohaterki „Trawa śpiewa”, podporządkowanie dyskryminacyjnemu myśleniu doprowadza do tragedii. Lessing mistrzowsko pokazuje destrukcję psychiki białej kobiety.
Pewnie to nie jest najważniejsze, ale powieść Doris Lessing pozwala też zrozumieć – choć nie usprawiedliwić – dlaczego całkiem niedawno w Zimbabwe, czyli dawnej Rodezji Południowej, czarni mieszkańcy z wielkim zapałem wypędzali białych farmerów.
GK
Nadesłał:
puella
|
Komentarze (0)